-Mam do was prośbę. Znacie sposób, żeby się stąd wydostać, to nasza szansa. Przemknięcie niezauważeni i udacie się do Procambur, gdzie skontaktujecie się z Urlanem Reccevim, władcą tego miasta. Nasza wioska znajduje się pod jego opieką i na pewno wspomoże nas w walce z goblinami...- słowa burmistrza wyrwały Elrana z zamyślenia. Nie za bardzo uśmiechała się mu propozycja wyruszenia w środku nocy, przez las pełen goblinów, ale rozumiał, że czekając bezczynnie na atak, razem z całą wioską znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie. Rozumiał też, że muszą wyruszyć jak najszybciej. Jedyne, co mu się nie podobało, to to, że będą musieli wyruszyć całą trójką, ale zawsze będą też mieli większe szanse w starciu.
Na słowa zarządcy Maerstar odpowiedział krótko: -Skoro to jedyne wyjście, wyruszymy do Procambur jak najprędzej, proszę sie nie martwić.
Przy kolacji Elran wdał się z burmistrzem w rozmowę na temat drogi do Procambur. Uważał, że lepiej byłoby udać się lasem, dlatego wypytywał o okoliczne tereny. Po namyśle i przekonywaniach zarządcy uznał jednak, że lepszym wyjściem będzie jednak podróż skrajem traktu. - Jeżeli jest jeszcze coś, o czym chcecie mi powiedzieć, to zróbcie to teraz. Za chwilę ruszam do Procambur. Uważam jednak, że Brog i Elran powinni zostać tutaj i wspomóc resztę wojowników w razie ataku. Mam nadzieję, że macie tu jakiegoś konia? Wypowiedź Belegrisa nie bardzo zdziwiła półelfa - najwyraźniej jego towarzysz myślał podobnie do niego samego, ale mimo wszystko cała akcja miała większe szanse powodzenia, jeśli ruszyliby całą trójką. - Dwóch wojowników mniej czy więcej nie robi wielkiej różnicy wobec dziesiątek wrogów. Poza tym muszę przyznać, że na niewiele zdam się w walce, za to lepiej poradzę sobie z przekradaniem się przez tereny goblinów. Tak więc myślę, że powinniśmy jechać wszyscy trzej - w razie czego któryś z nas będzie mógł dotrzeć do Procambur i wezwać pomoc. - powiedział Elran. Wymawiając ostatnie słowa spojrzał po wszystkich wzrokiem pełnym powagi, chcąc uświadomić wszystkim, że posiłki z zewnątrz są jedyną szansa wioski i tylko ich sprowadzenie jest celem całego planu. |