Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2008, 16:56   #16
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Isabell w milczeniu przysłuchiwała się słowom nowych towarzyszy. Jej oczy były puste i zobojętniałe, ale nie umknęło jej żadne słowo wypowiedziane przez Głód i Wojnę. Co do tego, że Nina i Lukas znają się na rzeczy, nie miała najmniejszych wątpliwości. O Ranaldzie jeszcze nie wyrobiła sobie konkretnego zdania. Ale czy to jest w ogóle ważne? Wykonają zlecone im zadanie i nigdy więcej się nie zobaczą. Isabell pasował taki układ rzeczy, pomimo iż czuła się z nimi związana jakąś niewytłumaczalną więzią. Może SZCZEGóLNIE dla tego. Gdy chłopak, zapewne w jej wieku, a może trochę młodszy, skończył mówić, przez chwilę panowała cisza. Po paru sekundach Isabell znów się odezwała.

- On ma rację, żadnych rzucających się w oczy limuzyn. Może jakieś dwa sportowe auta, w ciemnym kolorze. Co do broni... Mnie wystarczy zwykła spluwa, kaliber 9 milimetrów. Do tego nóż, jakąś linę, kajdanki, gaz łzawiący i usypiający oraz paralizator. Z liną, kneblami, zestawem do wspinaczki i włamywania oraz wszelkimi mapami, nadajnikami i komunikatorami się zgadzam. Jednak osobno laptop z dostępem do sieci i mały odbiornik GPS. Ubrania, tak jak powiedziała Nina, ciemne i wygodne. Nie mam więcej pomysłów, oprócz tego, co do tej pory zebraliśmy.

Plan... Chyba na razie może zostać taki jaki jest. Dziś obserwacja, a jutro możemy gościa przechwycić w drodze z restauracji do domu. O ile mi się dobrze wydaje, Nina przed momentem powiedziała, że zna się na przesłuchiwaniu. Lepiej to zostawić jej.

Jakieś jeszcze pomysły, życzenia czy zamówienia?


Zapytała na koniec i spojrzała pytająco na resztę.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline