Obecnie jest godzina 21, zaś sam bankiet...ma się w najlepsze. Jak na razie nie widać, by ktoś chciał coś kończyć. Możliwe, że w zwyczaju Bractwa jest tak, że bankiet trwa bardzo długo.
I od razu mam pytanie do pozostałej dwójki na przyjęciu - Rudzia i Mal. Jakoś reagujecie na to, co się dzieje dookoła? Czy utrzymujecie dystans do wszystkich i tylko się przyglądacie?
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |