Zgoda. Jednakże z drugiej strony, kiedy się rozgląda, możesz mu opisać, że znowu zauważa z tego miejsca strażnika. Człowiek potrafi się czasem zamyślić i oprzytomnieć w ostatniej chwili. Zresztą po to się rozglądał raz jeszcze, aby uniknąć błędu. Ja to tak rozumiem.
Przecież jak taksował wzrokiem, ludzi w okolicy to napewno zerknał też na strażnika. Co moim zdaniem przypomniałoby mu, że nie bardzo ma warunki do włamu.
Dalej pozostaje przy swoim stanowisku, że na siłe wpakowałeś ich w kłopoty...
__________________ Odważni żyją krótko...
...tchórze nie żyją wcale. gg: 7712249 |