"Już naprawdę nie ma co robić, tylko rzucać kamieniem w stertę kamieni..." Swoją drogą, lepsze to, niż nic... pomyślała Margot. Chłodno analizowała sytuację, w której się znaleźli, szukając jakiegoś sposobu na wyjście z impasu. Miecz odpada. Każdy, kto grał w kamień-papier-nożyce sam dobrze o tym wie... Dziewczyna stała tuż przed golemem, który teraz dostał w oko kamieniem, gotowa w każdej chwili do skoku. Rozejrzała się dookoła siebie, szukając jakichkolwiek kamieni. Ściezka była wąska, ale na jej brzegach leżało sporo okruchow skalnych. Zrobiła kilka kroków w tył i schyliła się, by podnieść jeden z nich, nadal nie spuszczając z oczu potwora.
__________________ Ja jestem diabłem na dnie szklanki...
Trzeba mnie pić do dna! |