Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2008, 20:30   #91
Discordia
 
Discordia's Avatar
 
Reputacja: 1 Discordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodze
Poszukiwania
__________________________________________________ ______________________________


Chleb i wino.

Restauracja była cicha. Równie cicha, co piętra i recepcja. Mimo, że siedziało tu kilkoro gości.

Załącznik 529

Gdy Eugene wszedł przez szerokie przejście do sali restauracyjnej, zaskoczyły go rozmiary tego pomieszczenia. Jak na dość duży hotle, stolików było mało.
Na przeciwko drzwi umieszczono okna od podłogi do sufitu wychodzące na niewielki ogródek. Nie posiadające zasłon, łukowato zwieńczone były miłym dla oka dodatkiem. Stoliki były kwadratowe, nakryte czysto i elegancko ale nie luksusowo. Nad każdym stolikiem, wisiał chiński papierowy lampion. Trochę nijak się miał do wystroju, a jednak pasował. Mimo to na każdym stoliku stała mała lampka z ciemnym kloszem.
Na ścianie po prawej wisiały obrazy o różnej tematyce oraz trzy kinkiety. Po lewej natomiast stał bar.

Załącznik 530

Nieco oddzielony od reszty sali małymi słupkami przy samej ścianie. Cały w drewnie, z wysokimi krzesłami przed kontuarem, wyglądał bardzo elegancko. Za ladą krzątał się barman.
Na jednym z krzeseł siedział wysoki chudy mężczyzna ubrany na brązowo: w kraciastą marynarkę i gładkie spodnie. Wyraźnie coś pił.
Mężczyzna w drzwiach ppatrzył uważniej. To co miał w szklance to whisky. Tak wcześnie sięga po alkohol?- pomyślał.
Na sali, z piętnastu stolików, trzy były zajęte.
Przy oknie siedziały dwie kobiety. Jedna młodsza od drugiej, jednak wyraźnej różnicy wieku nie dało się określić. Miały na sobie kostiumy. Między nimi wisiało napięcie. Starsza położyła młodszej dłoń na ręce uspokajając ją. Ewidentnie matka i córka.
Drugi zajmowała para. Młodzi ludzie siedzieli na przeciwko siebie i między jednym a drugim kęsem spoglądali sobie w oczy. Uśmiechali się przy tym tak, jak tylko zakochani potrafią się uśmiechać.
Po przeciwnej stronie siedział samotny mężczyzna. Jadł obiad nie rozglądając się dookoła. Ubrany dostatnio, z lekkim brzuszkiem, ciemne włosy miał wybrylantynowane.

Załącznik 532

Po chwili podszedł kelner. Elegancki, uprzejmy, cichy i niewidoczny. Dokładnie taki, jak powinien być.
Czyli element tła.
- Zapraszam do stolika.
Ukłonił się lekko i uśmiechnął.

Pytania. I odpowiedzi?

Recepcja wyglądała dokładnie tak, jak poprzednio. Nie zmieniło się nic. Może poza tym, że teraz do lady recepcyjnej przykleił się boy. Obaj pochłonięci byli rozmową i w pierwszej chwili nie zauważyli schodzącego na dół mężczyzny.

Załącznik 533

Kiedy Fede i Cassidy zeszły ze schodów, zarówno on jak i consierge spojrzeli na nie uważnie. Boy oderwał się od lady i stanął w pozycji na baczność. Był dość młody i silny.
- Czym mogę służyć?
Consierge jak zwykle wykazał się opanowaniem, uprzejmie zagadując gościa.

Szelest kroków na dywanie.

Korytarze były ciche, spokojne. Nad podłogą unosiły się leniwie drobinki kurzy. Słońce wpadające przez okna rozleniwiało. Posadzka odbijała światło.

Lukas szedł powoli od drzwi do drzwi i naciskał klamki. Wyglądało to tak, jakby był automatem.
A każde drzwi były zamknięte. Nawet te, które wcześniej stały otworem.
Nawet te, za którymi się "urodzili".
 
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.

P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di.

Ostatnio edytowane przez Discordia : 13-04-2008 o 22:01.
Discordia jest offline