Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-04-2008, 22:24   #147
Elaraldur
 
Reputacja: 1 Elaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znany
Elaraldur po morderczej podróży jeszcze długo nie mógł złapać tchu. Spoglądał z podziwem na przewodniczkę, która zniosła tę podróż znacznie lepiej niż on.

W takim stanie słabo można myśleć, a co dopiero odbijać księcia Cormyru! - rzekł w myślach.

Po 10 minutach, kiedy już się porządnie nadyszał, wróciły mu nieco siły. Poczuł chęć, by zamienić kilka słów z towarzyszami podróży. Rozmowa z jegomościem w masce nie uśmiechała się. Skoro nosi maskę to pewnie i gadać mu się nie chce. Następnie spojrzał na Volstagha. Co prawda chciał z nim już wcześniej zamienić kilka słów, ale jego aparycja dziecka nie sprawiała by czuł się komfortowo. Popatrzył i na przewodniczkę i choć z czystego poczucia obowiązku powinien był z nią porozmawiać, jakoś nie mógł się do tego zebrać... W ogóle chyba ktoś musiał ją w przeszłości skrzywdzić. - zauważył fakt, który dostrzegli już wprawni analitycy. I na pewno jest lesbijką - podpowiedziało mu własne doświadczenie.

Nie mogąc znieść perspektywy siedzenia w ciszy przez następne kilkanaście minut, wziął pokrowiec z lutnią i oddalił się, by nie zmuszać drużyny do utwierdzania się w stereotypie denerwującego barda w podróży. Kiedy odszedł na pewną odległość, usiadł na jakimś pniaku i po krótkim strojeniu zaczął grać melodię, która już od kilku chwil chodziła mu po głowie: 'beczułek dziewięć'. Nauczył się jej przy okazji podróżowania z załogą sembijskich marynarzy i zaadaptował tekst na dwór, chociaż wszyscy wiedzieli, jaki sens ukryty jest w pozornie nierymujących się wersach w zwrotce:

Długi rejs skończyłem wreszcie,
pełne mam kieszenie.
Zawitam do portu w mieście,
czeka na mnie me kochanie.


Gdy grał, śpiewając sobie bardzo poprawną politycznie piosenkę, rozglądał się po okolicy czy aby nic podejrzanego nie umknęło jego uwadze. Ze swojej pozycji mógł bez problemu podglądać towarzystwo.
 
Elaraldur jest offline