Szkoda, że nie porozmawiała z kimkolwiek. Oczywiście, że nie musi a nawet jako introwertyk ma pełne prawo zaszyć się w dziupli - ale w związku z tym tam gdzie inni bohaterowie będą mieli zadania i rozrywki, tam trubadurka dotrze jak będzie po wszystkim. Przynajmniej na razie tak to wygląda
Poczekamy do obozu...
Dobra, ja sam zabieram się niestety dopiero za pisanie, przynajmniej wiem już kto i jak jedzie. Nie zauważyłem aby bardka chciała dogonić resztę, wręcz umyślnie spowolniła własny wyjazd, aby nie jechać z tak dużą grupą, więc zakładam, że po prostu nie zamierza do nich dobijać.
Teraz najważniejsze, proszę abyście od tej pory wątki, rozmowy, sugestie itp wrzucali najpierw w komentarze. Jest Was dużo, nie za bardzo można prowadzić rozmowy na gg, a gdy już poustalacie najważniejsze rzeczy to z czasem nie będzie już takiej potrzeby. Niech każdy w komentarzach odniesie się do tego jak jego bohater widzi lub co robi w związku z:
- podziałem na warty
- podziałem obowiązków obozowych ( konie, gotowanie itp.)
- szyk jazdy ( to znaczy kto gdzie się trzyma w grupie )
- wolne zajęcie ( co robi, po tym jak już jest najedzona a obóz przyszykowany , zakładam, że robicie postój na tyle wcześnie by jeszcze trochę odpocząć po jeździe.)
Myślę, że przebiegać to będzie mniej więcej tak: Cedryk pisze - będę wartował pierwszy, nie ruszam się koni ( itd)
na to obce - że nie zamierza wartować na innej zmianie niż pierwszej
dalsza dyskusja między postaciami zostanie zebrana i wrzucona przeze mnie jako kolejny post - w związku z tym moglibyście już zaczynać.
Mój post będzie na razie opowiadał o waszej pierwszej wspólnej ( z wyjątkami
) podróży, noclegu i porannym wyjeździe - w ciągu kilku dni się pojawi a potem będzie uzupełniony o Waszą konwersację z komentarzy.
Gdyby bardka zmieniła zdanie ( zaczęła się nudzić czy coś ) może tu zadeklarować chęć doścignięcia grupy, w przeciwnym razie zakładam, że jedzie za nimi z jakimś godzinnym opuźnieniem i bedzie obozować sama - tu interesuje mnie również opis rozbicia obozu ( namiot , ognisko - lub ich brak ) i czy jakoś wartuje, czy tylko śpi czujnym snem?
Pod koniec dnia, jesteście już na dość dzikiej trasie, nieczęsto używanej. W miejscu gdzie zdecydowaliście się rozbić płynie niewielki strumyk wody - w wąskim korycie. Woda jest słodka i zdatna do picia, jesteście w rzadkim lesie iglastym. Oczywiście lepszy opis miejsca , trasy i w ogóle już niebawem w sesji.
EDIT Ps Bardzo dziękuję wszystkim którzy
szybko zabrali się za pisanie ostatnich postów. Sesja niestety trochę się rozwlekła, lecz liczę że z czasem nieco przyśpieszy, nie tracąc na jakości. Mam na myśli szczególnie Dhagara, Smoqa i Redone którzy mają ode mnie za to plusa