(DnD) Krew, pot i łzy. Meric Rift właśnie obserwował swoich towarzyszy. Jeden z wielu krasnoludów w tym postawionym na szybko namiocie "dla elity" czyli osób innych niż ludzcy najemnicy i wcieleni siłą do armii żołnierze. Był do Fulgar Windblower, młody krasnolud. W namiocie przebywał także Tiefling, łowca, którego obecność mierziła Merica. Po chwili usłyszeli hałas. Po około minucie namiot się załamał. Cała załoga szybko się wygrzebała i zobaczyła wrogów. Cóż za pech! Namiot znajdował się na brzegu obozowiska oddziału, a strażnicy zostali boleśnie wykończeni, na co wskazywały poranione ciała. Wrogich istot nadchodziła cała armia...A reszta żołnierzy jeszcze się nie zbudziła...
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |