Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-04-2008, 21:56   #442
sante
 
sante's Avatar
 
Reputacja: 1 sante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodzesante jest na bardzo dobrej drodze
Hektor odwrócił się na pięcie i ruszył ku drzwiom bez słowa. Będąc przed samym wyjściem spojrzał w stronę Piliniusza.
- Twoja wola.
Młody kapłan otworzył drzwi i ruszył przed siebie. Nie zatrzymywał się, wszystkich mijanych ludzi zbywał chłodnym wzrokiem i wściekłym milczeniem. Inni kapłani nawet nie próbowali się zbliżyć. Gdy wreszcie wydostał sie z tego dusznego, w jego mniemaniu miejsca, zaciągnął głęboko w płuca świeżego, porannego powietrza.
- Stary idiota. Najlepiej w ramach podziękowań spaliłbym to jego święte drzewo.- kapłan był zły, jednak nie na innych, ale na samego siebie, bo za bardzo wierzył, ze te kilkanaście lat spędzonych w klasztorze daje mu jakiś przywilej. Trzeba było szukać innej drogi wydostania zakały społeczeństwa z więziennej wyspy.
- Tu nic nie zdziałaliśmy, oby innym się bardziej poszczęściło. Jakieś propozycje? Szukamy reszty?
 
__________________
"War. War never changes" by Ron Perlman "Fallout"
sante jest offline