Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2008, 19:53   #2
Irrlicht
 
Irrlicht's Avatar
 
Reputacja: 1 Irrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znanyIrrlicht wkrótce będzie znany
W milczeniu skierował się do Gwiezdnych Wrót. Mimo, że zamierzał wykonać rozkaz swojego dowódcy co do joty, nie mógł opanować mimowolnej wściekłości. Nienawidził Protosów z Aiuru, tak jak zresztą wielu templariuszy z Shakuras. W istocie, gdyby nie rozkaz jego mistrza, sam chętnie zanurzyłby ostrze w krwi przeklętych Khala.
Szedł dość szybko i nie zwracał większej uwagi na swojego konfratra, dopóki nie doszli do Pryzmu. Usiadł i odezwał się:
- Khalai, jak dla mnie, powinni zdechnąć w swojej stolicy! Doprawdy, gdyby nie nieomylność naszego dowódcy, zwątpiłbym w całe to przedsięwzięcie! Mamy odtransportować Khalai do Shakuras? I co jeszcze? Może przyjąć Ścieżkę Wyniesienia, ba, pozwolić Konklawe przejąć władzę nad Shakuras?
Jego telepatyczny głos drgał w umysłach najbliższych, wibrując irytacją, nieledwie wściekłością.
- Ta cała sprawa z Aiurem... Nie zdziwiłbym się, gdyby to był tylko kolejny pretekst Khala, by znowu namieszać w sprawach Mrocznych.
Poruszył się niespokojnie na swoim miejscu, jednak zamyślił się.
Zabicie Khala... Gdyby to ode mnie zależało, dobiłbym tych durniów od Konklawe na ich własnej planecie, tym bardziej, skoro nie umieją jej bronić. Ci Zergowie... Z czasem pewnie przydają nam się.
Myśląc tak i ukrywając swoje myśli przed braćmi, poczuł złośliwą przyjemność.
 
Irrlicht jest offline