Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2008, 09:02   #51
Atanael
 
Reputacja: 1 Atanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumnyAtanael ma z czego być dumny
Dratgar wychodząc z szpitala i zaciskając mocniej jeden z bandaży mruczał pod nosem.
-Kapłanką trzeba przyznać, że dobre z nich medyczki ale stanowczo zbyt delikatne
Poprawił jeden z opatrunków i przytrzymując go dłonią zacisnął również o wiele mocniej. Co jak co, ale problemów z krążeniem nie można było dopisać do jego wad. Wiedźmin beształ się na okrągło w głowie, co to w ogóle był za pomysł walczyć, nie dość że skończył w szpitalu, to jedyne co zarobił to kilka nowych blizn do kolekcji. Po niezbyt długim namyśle i monologu kranoluda na temat spędzenia reszty dnia, Dratgar uznał, że czas wracać do pracy. Po uprzednim przygotowaniu konia i uzbrojenia, lekko jeszcze kulejąc, bardziej z nawyku niż konieczności, przeszedł się po mieście w poszukiwaniu ogłoszeń, na ścianach czy to tablicach do tego przeznaczonych. Odwiedził kilka mniej lub bardziej bogatych karczm i może w końcu odwiedził nawet zakon? W poszukiwaniu typowo wiedźmińskiej rzecz jasna.
 
__________________
Amatorzy zbudowali arke noego a profesionaliści Titanica...
Atanael jest offline