Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2008, 20:09   #24
Quebe
 
Reputacja: 1 Quebe ma wyłączoną reputację
Quebe oglądnął się za siebie co strąciło go z dachu i szybkim krokiem odszedł w ciemne miejsce, ...nawet nie poczułem jak ktoś mi pomógł wstać, instynkt automatycznie poprowadził mnie w najciemniejsze miejsce jednak dopiero po chwili
gdy szok miną moje ciało przypomniało mi, że: WŁAŚNIE SPADŁEM Z DACHU !?

Gdy drugi Assassin wypuścił Quebe z rąk
ten delikatnie opadł na podłogę szurając plecami po ścianie, i kucną.

- Jesteś tutaj bezpieczny, zaraz wracam, może tamci strażnicy mieli coś do leczenia. Jestem Shadow

Zobaczył jak kolega odchodzi w stronę strażników by ich przeszukać ...
Zaraz ja też zabiłem jednego dlaczego miał bym nie wziąć swego ...
<patrzy na kolegę> Człowieku nie na środku ulicy ...
... Upadek nie był jednak tak poważny, już wracam do siebie ...

Quebe podbiegł do strażnika którego zabił złapał za jego rękę i wciągną w kryjówkę, starannie odpiął odzienie ochronne, sakwy, miecz, przeszukał dokładnie kieszenie i możliwe kieszenie na klatce piersiowej co tam jeszcze dla mnie masz ... tarczę raczej sobie daruje nie potrzebuje więcej kłopotów... O ! wraca kolega...

-Pół szeptem do Shadowa A łuk dla mnie ?!
Quebe wystawił rękę w geście powitania jak i wdzięczności
- Quebe "DeathBlow" Uriel Dziękuję za pomoc mam u ciebie dług wdzięczności, przez tych biedaków mogą nas szukać, prowadź do kryjówki ...

W trakcie drogi...
- Słuchaj jeszcze nigdy nie zdażyło mi się potknąć na dachu nie wiem jak to się stało, na dachu czuję się pewniej niż na normalnej drodze ...

<nie zapominamy o przeszukaniu / zabraniu 2 łuku>
<do shadowa: jak mówiłem możesz wpleść odpowiedź po przecinku ... >
 
__________________
Z nadzieją na najlepsze, przygotowani na najgorsze.

Ostatnio edytowane przez Quebe : 17-04-2008 o 18:51.
Quebe jest offline