Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2008, 21:54   #112
Lenin
 
Reputacja: 1 Lenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znany
Aleks czuł przenikliwe zimno na każdym centymetrze swego ciała. Jego zbroja była pokryta warstwą śniegu i bardziej przypominał on śniegowego bałwana niż wojownika. Śnieg dokładnie pokrywał Telubota. Naramienniki, hełm i broń wyglądały jakby były ulepione ze śniegu. Aleks cieszył się, że miał rękawice gdyż kawał żelastwa trzymanego przez niego w ręku z pewnością przyczynił by się do odmrożeń. Z czasem gdy zbliżali się do tajemniczego domu muzyka była słyszana coraz wyraźniej. Gdy jest się niewidomym słuch bardzo się wyostrza co pozwoliło mu delektować się każdym usłyszanym akordem. Z każdą chwilą dało się słyszeć kolejne instrumenty włączające się do gry im bliżej podchodzili tym były one wyraźniejsze. Aleksander wyłapywał w tle pojedyncze słowa wokalu. Słowa sklejały się w zdania, zdania w całe zwrotki. W końcu słyszał wyraźnie cały tekst. Delektował się tym przez chwile zapominając o otaczającym go zimnie, o sniegu pokrywających zbroję, o płatkach wpadających do oczu.

Po chwili stali już pod domem. Przypominał on willę lub zimową rezydencję jakiegoś możnowładcy albo milionera. Zastanawiał się jak bogaty jest właściciel tego pięknego budynku. Dom był cudownie oświetlony do tego stopnia, że oczy Aleksa, dotąd nie przyzwyczajone do tego rodzaju doznań, pozostawały przymróżone. Gdy już przywykł do tej jasności chciał jak najszybciej znaleźć się w środku i nieco ogrzać, jeśli będzie im to dane. Zastanawiał się ilu lokatorów zamieszkuję ten dom i jak zostaną przez nich przyjęci. Czy zostaną ugoszczeni i pozwolą im się ogrzać czy wyrzucą ich za drzwi? Aleks nigdy nie był dobry z przedmiotów związanych ze sztuką, nie potrafił więc określić w jakim stylu wybudowano ten budynek. Obraz, który się przed nim roztaczał, nie przypominał mu też żadnego miejsca widzianego przez niego w przeszłości.

Pozbył się śniegu z maszyny i swej zbroi i gdy miał zaproponować wejście do domu zorientował się, że jedna z jego towarzyszek stała w pobliżu dorożki, której to ślady najprawdopodobniej widzieli po drodze. Dziwił się sobie, bo zauważył ją dopiero teraz. Dorożka zaprzężona była w konia o szarej sierści. Wyglądał na silnego dorosłego ogiera. Na pierwszy rzut oka można by stwierdzić, że jest w stanie pociągnąć nie tylko dorożkę ale również wagon czy lokomotywę. Zwierzę rozglądało się niespokojnie. "Najwidoczniej nie tylko my tu marzniemy" - pomyślał. Woźnica siedzący na koźle wydawał się być posągiem. Siedział nieruchomo i nie dawał żadnych oznak życia. Wyglądało na to, że nawet nie oddycha. To co zobaczył było dla niego bardzo dziwne. Willa pośrodku śnieżycy, dorożka z nieruchomym woźnicą. Świat snu cały czas zadziwiał Aleksa. Nie często spotyka się dorożkę prowadzoną przez człowieka nie dającego oznak życia. Ale czy na pewno to co widział można określić mianem człowieka, może to co widzi jedynie przypomina ludzką istotę a jeśli tak to w jaki sposób zwierzą dotarło tu z tym "woźnicą"

- Myślę, że wypadało by najpierw sprawdzić co z nim, a dopiero później wejść do środka - powiedział wskazując głową woźnice - A co do podziału mocy to jestem jak najbardziej za.
 
__________________
7 lat i 16 dni poza forum, ale nareszcie wróciłem. Pozdrowienia dla tych, którzy jeszcze mnie pamiętają :)

Ostatnio edytowane przez Lenin : 18-04-2008 o 18:51.
Lenin jest offline