Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2008, 23:00   #28
zbik_zbik
 
Reputacja: 1 zbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumny
Machir stał jeszcze trochę przy karczmie i wypatrywał klucznika, który podarował mu guza na głowie. Nie zobaczył go niestety a Dino też już się nie pojawił. Assassyn dostrzegł nagle postać pędzącą po dachach i wchodzącą do karczmy. Dobrze znał tą postać, przed godziną leżała 'spokojnie' na zwłokach... Arahanir. Machir ruszył za nim do karczmy, wchodząc natkną się na biuściastą kelnerkę.
- Płacę za rozbite piwo z poprzedniego razu i poproszę wodę i coś do jedzenia, dosiądę się tam. - wskazał stolik przy którym siedział znajomy.
- I jak ci poszło? Widziałem że miałeś małe spotkanko z Dinem.
Gdy kelnerka przyniosła żywność spytał ją gdzie mieszka Nerus, wytłumaczył też zajście tym że to stary znajomy niezbyt niestety dobry i że zabrał mu coś cennego co chciałby odzyskać. Tłumacząc starał się troszkę podlecać do kelnerki. Myślał że może to pomóc.
 
__________________
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć,
oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć.
zbik_zbik jest offline