Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2008, 11:05   #29
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Shadow zdobył miecz, był on pięknie wytworzony, ponieważ był on zrobiony dla wyższej straży Rejtiv.
"To naprawdę dobry łup po tej walce" - pomyślał
Cień wrócił po przeszukaniu zwłok, które ukrył w ciemne miejsce. Odwrócił głowę w parę stron, aby zobaczyć czy nikogo nie było, miał nadzieję że nikt nie widział ich sylwetek. Wszyscy pewnie byli zajęci pożarami stworzonymi przez stwory.
"Pewnie rankiem znajdą ciała, ale to nie my, znajdą wiele ciał przez te potwory, musimy coś z tym zrobić" - pomyślał
Wrócił do tajemniczego assasina, musiał wytężyć wzrok, aby go dojrzeć bo zmienił pozycję leżenia i miejsce odpoczynku. Pomógł mu wstać i powiedział:
- Musimy się skontaktować z naszymi mistrzami, musimy się dowiedzieć co z tymi potworami i mam nadzieję że któryś z naszych zdobył pierścienie.

- Niestety nie mam łuku, wszystkie zostały zniszczone, przykro mi, ale coś ci kupie w karczmie za to żeś dobry wojownik i musisz się jeszcze podleczyć.- odpowiedział Shadow na zapytanie o łupy dla rannego.

- A więc Quebe, widzę, że mamy ten sam cel, więc ruszajmy czym prędzej do naszego miejsca spotkania.

Shadow schował miecz w nową pochwę, a stary miecz włożył na plecy. Sztylety pochował za pas a sakwę schował za pazuchę, ruszyli do karczmy spotkać się z innymi.

- Quebe, od którego mistrza jesteś? - zadał pytanie Shadow
 

Ostatnio edytowane przez Maciass0 : 18-04-2008 o 21:34.
Maciass0 jest offline