WÄ…tek: Serce Nocy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2008, 11:54   #66
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Miya nawet nie wiedziała jak długo leżała. Wiedziała jednak, że w jej życiu zaszły wielkie zmiany! Zrozumiała to za późno, zbyt późno pojęła tą istotną rzecz. Powinna już dawno pojąć, że Upadłe Anioły mają mniej zakazów, że nie muszą się specjalnie wysilać dla dobra innych, że mogą na zawsze pozostać Upadłymi i wcale nie muszą odpokutowywać swoich win. Mimo to Miya czuła głęboką winę za wszystko co uczyniła. Skrzywdziła jednego z Aniołów, potem wypierała się jakby to uczyniła, następnie naraziła swojego Przywódcę na niesamowite nieprzyjemności, a teraz miała jeszcze kłopoty z samym Diabłem! To nie wróżyło dobrze, tym bardziej, że miała pomóc Sercu Nocy.

A gdy zrozumiała było już za późno - noc stała się czarniejsza zaś księżyc nie rozświetlał już tak prostej drogi. I znów musiała kroczyć, po trupach życia.

Dziewczyna podniosła się z podłogi i znów poczuła się inaczej. Bardziej pewna siebie, ale i bardziej samotna. Nie wydawało jej się by ktoś w ogóle przejmował się jej osobą. Zastanawiała się czasem czy oni przypadkiem nie byli radośni? A co tak naprawdę Filin miał na myśli...czyżby dostrzegał jej skrzydła?! Przecież to niemożliwe! Nikt śmiertelny, kto nie potrafi dostrzegać najskrytszej prawdy, nie widzi ich, nie może, nie potrafi!
Postanowiła, że musi z nim o tym porozmawiać. Musi dowiedzieć się o realiach tego świata i musi wiedzieć wszystko. Filin coś ukrywał, nie podobało jej się to. Teraz nie obowiązywały ją Anielskie zasady, mogła pozyskać informacje w nadzwyczaj dziwne sposoby.
Miya wzięła głęboki oddech. Podniosła swój miecz z pokładu i zamocowała go na plecach. Dopiero teraz poczuła gotowość, pełną gotowość.

- Przepraszam czy może mi Pa... - zagaiła zaczepiając jakiegoś mężczyznę jednak ten tylko coś burknął i ją zignorował. Miya nie poddawała się jednak. Ruszyła dalej i zaczepiła kolejnego mężczyznę. Jego reakcja była podobna. Udawał, że nie dostrzegł kobiety i ruszył swoją drogą.
Wtedy jak spod pokładu wyrósł przed nią *mężczyzna wyższy od niej o co najmniej drugie tyle ile mierzyła. Był wysoki i potężny...być może to jest ten Anioł?

- Wybacz mi przyjacielu, jednak nie zmierzę się dzisiaj z tobą. Wyglądasz mi na kogoś, komu dzisiaj sprzyja szczęście. Życzę ci wielu wygranych - usłyszała i wtedy znalazła w sobie odwagę. Mężczyzna akurat szedł w jej stronę. Stanęła mu na drodze jednak ze strachu przed zdeptaniem odezwała się gdy był nadzwyczaj blisko.

- Jestem Miya. - powiedziała pewnym siebie głosem, a jej mina była nadzwyczaj poważna. Zupełna inna Anielica niż na początku. Choć tak naprawdę próbowała po prostu wzbudzić jakiś szacunek co do jej małej i delikatnej osóbki, która mimo to stała twardo na pokładzie.

- Szukam Sidrima. Możesz mi pomóc, czy raczej nie masz pojęcia o kim mowa? - dodała z nadzieją w głosie.


* tak Blacker, to Ty :P
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline