Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2008, 19:32   #12
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Kate McCall

- Aaaaaaa!

Kate krzyknęła gdy usłyszała wystrzał. Od kiedy kurwa policjanci strzelają do ludzi? Co tu się dzieje, czy to jakiś Prima Aprilis? Gdzieś tu jest ukryta kamera? Jednak nikt się nie śmiał, a Kate też nie było do śmiechu. Rozbryzgana wszędzie krew nie wyglądała ani sztucznie, ani tym bardziej zabawnie.

A ta kobieta? Czemu ugryzła tego mężczyznę, przecież to nielogiczne! Powinna go całować po stopach, że chce jej pomóc a ona go gryzie. Może to jakiś szok powypadkowy? Kate starała się wszystko logicznie ująć, ale przychodziło jej to z trudem. Nadal czuła na ramieniu ten silny uścisk mężczyzny. Mężczyzny, który chyba już nie żył. Ze szczególnym naciskiem na "chyba".


Kate miała ochotę się upewnić, czy on tym razem kategorycznie nie żyje, ale za bardzo bala się znów podejść. Właściwie siedziała na ziemi i czuła jak jej ubranie robi się coraz mokrzejsze od śniegu na którym siedziała. To nie było teraz ważne. Ale co było? Może trzeba stąd po prostu uciec, pobiec do domu? Ugrzać się przy ciepłym kominku i zapomnieć. Ale czy byłaby w stanie zapomnieć?

Kate czekała, czekała co się teraz stanie. Nie była w stanie odjąć żadnych samodzielnych akcji, nie miała pomysłu co teraz zrobić, jak się zachować. Chciała po prostu posiedzieć tu sobie aż przyjedzie karetka i lekarze powiedzą, że ten mężczyzna nie żyje. A Kate wciąż patrzała na niego, nie spuszczała z niego wzroku szukając choćby najmniejszych oznak życia, choćby jednego drgnięcia.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline