Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2008, 23:15   #37
Asmorinne
 
Asmorinne's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemu
Czuć było tu wilgocią i pleśnią, wąskie korytarzyki krępowały jej ruchy, obawiała się, ze gdy będzie tędy przechodził strażnik z „imponującym” mięśniem piwnym to nie zmieści się z nim w przejściu. >>> Lin nie powinna być torturowana<<< pomyślała spoglądając na stojaki i beczki. Ruszyła dalej, po drodze wdepnęła w nieokreślonego pochodzenia kałuże.
W końcu usłyszała głos, znajomy głos
>>> Brązowooki... <<< uśmiechnęła się do siebie >>>Nie wygląda mi na psa gończego...<<< pomyślała stojąc przed drzwiami musiała działać szybko, True mógł obudzić się lada chwila.
Stała chwilę przy drzwiach w ciszy i nasłuchiwała ile może być tam osób, Z tego co słyszała tylko dwie, no cóż chyba pora użyć przemocy. Sama brzydziła się swojej decyzji, ale musiała już skończyć to co zaczęła. Poprawiła włosy, sprawdziła jak leży jej ubranie i wyjęła sztylety...

Planowała najpierw po negocjować, dopiero potem użyć broni, nie mogła od razu wszystkich uśpić, gdyż uśpiła by też Lin, a nieść jej nie miała siły i ochoty.

Nie pukała weszła od razu.
Witam panie wojowniku... chyba domyśla się Pan dlaczego tu jestem... wygląda mi Pan na inteligenta, myślę, że się dogadamy...– uśmiechnęła się tajemniczo i zatrzepotała rzęsami, sztylety ciągle trzymała w gotowości
 
__________________
Cisza barwą mego życia Szarość pieśnią brzemienną, którą śpiewam w drodze na ścieżkę wojenną istnienia...
Asmorinne jest offline