Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2008, 10:50   #21
Verax
 
Verax's Avatar
 
Reputacja: 1 Verax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumny
Galeda przeszedł dreszcz, gdy ni stąd, ni zowąd dobiegł go zmurszały i poważny głos zza pleców. Obrócił się, a jego oku okazał się wysoki człowiek ubrany omalże jak kapłan przed nim siedzący ~Czyżby kolejny kapłan... mag?~
-Witaj, my się znamy? Nie przypominam sobie, by ktoś oprócz mnie i tego tu- wskazał ręką kapłana bacznie obserwującego nowo przybyłego, on także był lekko zdziwiony- kapłana uczestniczył w tej rozmowie. Zatem waści podróżniku skąd znasz nasze cele, czyżby były one aż tak oczywiste do odgadnięcia już na pierwszy rzut oka?
Gdy to mówił obcy już dosiadał się do stołu jakby to było coś oczywistego i naturalnego, że powinniśmy go znać.
Krasnolud był tak zszokowany, że pytania z miłego wieczorku zapoznawczego u magnata typu "Miło mi cię poznać, opowiedz coś o sobie" nie mąciły jego uwagi, która była skupiona na nowym rozmówcy ~Jeśli ma w sobie dość ogłady, jak na kogoś jego pokroju przystało, sam opowie o sobie... pomyślał krasnolud, po czym lekki uśmiech pewności pojawił się na jego mocno zarysowanej strzępami czasu, twarzy.
Mimo wszystko jego mimika i gesty nie zdradzały zamieszania, które omiatało jego umysł. Był on zbyt podejrzliwy by zaufać pierwszemu lepszemu, za dużo już doświadczył...
 

Ostatnio edytowane przez Verax : 19-04-2008 o 10:53.
Verax jest offline