A tak mi się przypomniało
:
Pierwsza klasa gimnazjum, WOS z największą siekierą w szkole i ja
.
Ja: Proszę pani, czy można karać ludzi za to czego nie zrobili?
N: No to przecież oczywiste, że nie!- z wyrzutem
Ja: Nie zrobiłem zadania domowego.
Cała klasa w śmiech (łącznie z nauczycielką). No ale niestety i tak dostałem buta :P