Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2008, 22:31   #134
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Sekunda, sekunda i z Markusa życie by uleciało. Jednak ten pieprzony ninja od siedmiu boleści mu przeszkodził. Pierwszy zaostrzony kawałek blachy rozwalił mu mp5 (musiał być cholernie ostry) a drugi wbił się w rękę. Na szczęście (przynajmniej dla Mike) wszczepy nie krwawią, a ręka jest kawałkiem naprawdę solidnej roboty. Gdy ninja odbił się od ręki zabójcy, ten wyciągnął zdrową ręką lugera jego ostatnią broń. (Co zabawne luger jest bronią, którą zabójca otrzymał od Organizacji.) Ninja był szybki ale nie szybszy od Markusa z którym Mike już walczył dwukrotnie na śmierć a niezliczoną ilość razów na treningu. Mimo, że dzisiejszy dzień był chyba dniem Spotykania Ludzi Szybszych Od Kul Mike miał nadzieję, że Shadow 2 nie należy do LSOK'owców.
"Czemu musiałem wywalić ten granat na korytarzu, przydałby się teraz. Rozjebałbym Markusa, siebie i tego psychopatę."
Nagle Mike olśniło, wiedział już kim jest zamaskowany a dokładnie dla kogo pracował. Tylko Organizacji zależało na jego śmierci a Markus pewnie też przestał być już potrzebny.
Mike pociągnął czterokrotnie za spust, dwa razy elf, dwa razy ninjia.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 19-04-2008 o 22:42.
Szarlej jest offline