Mi się przypomniała właśnie taka mała wpadka w drugiej klasie gimnazjum.
Lekcja geografii. Mieliśmy zapowiedzianą kartkówkę. Wchodzi nauczycielka. Patrzy na nas...
N - To co, piszemy kartkówkę?
Wszyscy - Nieeeee!
Ja - Taaaak!
N - No to piszemy.
Przez następny tydzień... jak to określić... byłoby lepiej gdybym w szkole się nie pokazywał