Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2008, 10:21   #33
Maciass0
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Shadow wracał wraz z Quebe do karczmy, które było spotkaniem assasinów. Pragnął już się dowiedzieć wszystkiego na temat zdobywania pierścieni, chciał się dowiedzieć co z resztą drużyny i co wiedzą na temat Kluczników, pewnie każdy z nich zdobył jakiś łup dotyczący pierścieni bądź samych powierników. Natomiast Shadow uratował drugiego zabójcę i miał nadzieję że to było dość dużo warte w tych czasach i mistrz go nie skarci lecz pochwali za poświęcanie czasu i życia dla innego „brata” assasina. To był duży, ważny krok ze strony Shadowa. Cień zastanawiał się nad problemem tych potworów, które zaatakowały miasto, przecież wrzawa nie ucichła i był zdziwiony że wszystko wróciło do normy i normalnie chodzą po mieście. Spojrzał na swój miecz, zdobyczny miecz
„Ciekawe czy można go kupić w normalnym sklepie, bądź na targu albo kowala” – pomyślał Shadow, co było naturalnym krokiem, ponieważ nie chciał być ganiany przez straż za zabójstwo i kradzież miecza. [ukryj=Dreak](ukryty tekst) Czy moja wiedza wie coś na ten temat? Czy można kupić sobie miecz straży, raczej nie więc Shadow go wtedy schowa, jeśli tak to go nosi w pochwie przypiętej do pasa [/ukryj]
Zmierzali ku karczmie, która zobaczyli już w oddali, jednak na oko Cienia Quebe nie był zbyt rozmowny, widocznie chciał zostawić najnowsze informacje dla wszystkich assasinów. Dla Cienia to ten zabójca był bardzo pazerny, chciał żebym podzielił się z nim łupami, chociaż o mało nie połamał sobie wszystkich żeber, na szczęście nie było żadnych łuków, dlatego też Shadow nic mu nie dał. Co do złota to zabójca cieszył oko dość pokaźną sumką którą znalazł w sakiewce.
Quebe, mój nowy kolego, mam nadzieję, że już dobrze się czujesz po upadku z piętra, to zapewne musiało boleć, ale już powinno być dobrze, co do stanu ciała.
Zobaczyli karczmę, po krótkiej chwili weszli do środka by poczuć odór starych i spoconych ludzi, piwa i dymu z fajek, co nie przeszkadzało zgromadzonym w środku. Shadow zobaczył swoich kompanów i podeszli do nich wraz z Quebe, Shadow powiedział:
- Oto Quebe – nie mógł nic więcej mówić bo wiedział że ktoś mógł podsłuchiwać. – chodźmy stąd czym prędzej. Ja załatwię jeszcze jedną sprawę z karczmarzem.
Shadow przeszedł kilka kroków do barmana i powiedział:
Drogi karczmarzu poproszę.... [ukryj=Dreak] (ukryty tekst)(wymienił produkty do uzupełnienia witalności + takie jedzenie które może wziąść ze sobą, które może zjeść w czasie podróży ).[/ukryj] Po skończonej rozmowie nie wrócił do swoich towarzyszy lecz poszedł w ciemną nisze w karczmie, do rogu i czekał na reakcję drużyny, czy gdzieś wychodzą bądź nie. Spojrzał ostatni raz na swój nowy miecz...
W rogu zdjął płaszcz i w miejscu gdzie jest prawy bark rozpruł materiał robiąc podłużną dziurę wzdłuż szwów. Na plecy założył pochwę z mieczem straży, a potem na to założył płaszcz i przez tą dziurę mógł spokojnie wyciągać miecz bez utraty anonimowości i nikt nie mógł widzieć jak trzyma go w ręku. Teraz może być dziwnie, być może to utrudni mu to poruszanie się, lecz wiedział że będzie bezpieczny dzięki takiemu sposobowi.
 
Maciass0 jest offline