Przepraszam, nie miałem najmniejszego zamiaru Cię urazić. Po prostu twój opis jest dość ogólny i można na nim zbudować zupełnie od siebie odmienne postaci. Sam interesuję się sztukami walki i trenuję krav magę. Oczywiście nie uważam cię też w żadnym stopniu za dresiarza, ani nie chciałem też wyśmiewać twoich marzeń. Tylko według mnie sakralizacja pewnych własnych wzorców też bywa niezdrowa i dobrze jest umieć podchodzić do nich z dystansem. To też możesz potraktować jako radę. Mimo to jeszcze raz przepraszam.
PS. Nie mogę wpływać na czyjeś poczucie humoru, ale to że dresiarza da się wpasować we wzorzec romantycznego podróżnika wydaje mi się całkiem zabawne.
pozdrawiam