Strażnik wyglądał, jakby mu wierzył. - Przewodnik? Macie tu przewodnika? Gdyby nie było tak późno, to bardzo chętnie skorzystałbym z jego usług. Ale nie kłopoczcie go... Pan Toren zapewne sam nas później oprowadzi... Obrazy! Mam nadzieję, że po drodze na górę także wiszą takie dzieła sztuki - łgał Salvatore, gdyż nie cierpiał obrazów - Rzucę okiem na te tutaj, ale znacznie bardziej spieszy mi się do mojego drogiego przyjaciela. pozwól więc, że cię zostawię już sam na sam ze swoją wartą... W myśl swych słów elf począł chwilę chodzić po pokoju, a jeśli strażnik nie zgłasza obiekcji udaje się na górę jak mu wskazał strażnik. |