Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2008, 12:57   #448
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Johann pokrótce streścił czego dowiedzieli się od karczmarza. Zapadła chwila ciszy w czasie której mężczyzna poczuł się dziwnie nieswojo widząc wzrok towarzyszy utkwiony w sobie, któremu towarzyszył dziwnie obleśny i złośliwy uśmieszek Wyszemira.

Zrozumiał co im chodzi po głowie.

- O nie ! Nawet o tym nie myślcie ! Nie mam zamiaru wyperfumowany szczerzyć zęby do pary zboczeńców ! NIE ! Nie pójdę do nich - uciął próbę dalszej dyskusji.
Parę razy słyszał, że istnieje knajpa gdzie zbierają się osobnicy o podobnych gustach co Kottel i Schung. Nazywała się jakoś...zielona...różowa...błękitna, tak błękitna...chyba ostryga, czy jakoś tak.

Co prawda kochał Joachima, mógł poświęcić dla niego dużo, ale na myśl o tym że miał udawać jakiegoś... o nie, tego już nadto.
Otarł ruchem dłoni pianę z ust i oświadczył.

- Ja wychodzę i wracam "Pod Lunetę". I wam radzę to samo i to szybko, tym bardziej że chyba Twoi nowo poznani kompani zmierzają w naszą stronę Wyszemirze. Zapewne by porozmawiać o nowych aspektach nowoczesnej medycyny ze szczególnym uwzględnieniem chirurgii - dodał mściwie przypominając sobie uśmieszek staruszka sprzed chwili.
 

Ostatnio edytowane przez Arango : 20-04-2008 o 12:59.
Arango jest offline