Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-04-2008, 15:10   #20
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Zaraza stała przed kulą i, trzymając na niej dłoń, wymieniała kolejne potrzebne Jeźdźcom przedmioty. Każdy momentalnie pojawiał się na powierzchni tajemniczego „komputera”, przy każdym słowie lista słów zapisanych wyrazistą, czerwoną czcionką przedłużała się. Gdy tylko skończyła, litery zaczęły latać w górę i w dół z niewyobrażalną prędkością, rozmywając się przed oczami Issabell, tworząc chaotyczny obraz z wyłaniającymi się czasem spomiędzy fali czerwieni słowami „Przyjęte” i „Odrzucone”. Chwilę później na kuli pozostał tylko napis „Zamówienie zrealizowane”.

Za plecami Jeźdźców rozległ się najpierw cichy trzask, a później już tylko słychać był delikatne buczenie. Powoli odsuwająca się ściana, jak się okazało, pełniła tu rolę drzwi do windy. Czyli jednak jest z tego pomieszczenia jakieś wyjście…

***
Po krótkiej podróży windą bez żadnego przycisku, która od razu zwiozła ich na jeden z podziemnych poziomów budynku, wszyscy wyszli do pomieszczenia przypominającego najzwyklejszy parking. I byłby to parking, gdyby nie jeden fakt – były tu tylko dwa samochody. Ich samochody.

Nic specjalnego, chociaż nigdy nie było ich stać nawet na coś takiego. Nienowe już bryki produkowane swojego czasu przez Saab, ulubione wózki dzieci dzisiejszej klasy średniej. Szybkie i łatwe do tuningu, na dodatek nieźle wyglądające. Świetne do pościgu na autostradzie, ale gdy tylko zaczną się kręte uliczki… Cóż – określenie „zwrotne” niezbyt do nich pasuje.

Na ich maskach dwie walizki. W jednej – cztery pistolety, porządne spluwy. W drugiej – karabin snajperski i dwa paralizatory, każdy z możliwością wystrzelenia porażającego ładunku na odległość kilkudziesięciu metrów. Przydatne, gdy nie chce się kogoś zabijać.

W wozach kolejne dwa nesesery. W jednym laptop, karty kredytowe, dwa noże i dwa granaty (jeden łzawiący, drugi usypiający) i małe pudełeczko – w nim pluskwy, zapewne zintegrowane z komputerem. Ruchome, zauważył Śmierć. Przydadzą się. Zawartość drugiej walizki była co najmniej nietypowa – Biblia i cztery krzyże. I o ile Księga była zwykłą książką, to starczyło tylko dotknąć niewielkich, srebrnych krzyżyków, by zrozumieć, iż pełnią one role komunikatorów. Sprytnie pomyślane..

W bagażniku jednego z samochodów znaleźli liny, kneble, apteczki, kajdanki, elektryczny wytrych i lornetkę. W drugim zaś, w specjalnych pokrowcach, znajdowały się dwa zestawy ubrań – miejskie, sportowe ciuchy na co dzień i eleganckie garnitury i sukienki od najlepszych projektantów. Wszystko zdawało się być naprawdę dobrej jakości – wszystkie ubrania miały także gotowe skrytki na broń.

Po chwili ubrani uruchomili komputer. Ten, zanim jeszcze pozwolił na uruchomienie systemu operacyjnego, włączył hologram i po chwili pojawił się przed nimi obraz budynku, który przypominał stary hangar samolotowy z paroma przybudówkami.

- W samym centrum miasta. Ze sporymi podziemiami, z ogromną przestrzenią do planowania waszych działań. Na środku starego lotniska, pilnie strzeżone przez tutejsze siły zbrojne. Oczywiście, wy wjedziecie tam bez zbędnych problemów. Bez zbędnych luksusów, lecz z czasem możecie zdobyć wszystko. Stajnia dla waszych Rumaków, Jeźdźcy. Wasz nowy dom. Dla waszych samochodów – numer JEDEN na mapie w komputerze pokładowym.- chwilę jeszcze niewyraźny obraz zespołu garaży poobracał się przed ich oczyma, po czym zniknął.

Oto zaczynała się ich przygoda. Mieli niemalże wszystko, czego sobie zażyczyli – może prócz luksusowego mieszkania, ale i stary hangar mógł być niezły. Mieli jednak też cel, bardzo wymagający cel. Bo chociaż grzechem tego śmiertelnika było lenistwo, to mógł mieć wiele innych atutów. A jeżeli będą mieli problemy przy pierwszym zadaniu… Ich aktualni pracodawcy nie mieli żadnego problemu z ich uprowadzeniem, pozwolili sobie na zmuszenie ich do rozmowy z maszyną podającą się za Boga... Kto wie, do czego byli jeszcze zdolni?

Lepiej było tego nie sprawdzać.

Najwyższy czas zacząć działać.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline