Zrozumiał w lot Tadeusz, nic tu dziś nie zdziałasz,
Zośki czerep mocarny jak szlachecki pałasz.
Ta uśmiech mu posłała, usta otworzyła,
I oczęta zamglone w wampira wlepiła.
- Bo plotki wygadują wżdy we wsi ludziska,
Że z naszego hrabiego nieludzka moc tryska!
A ja bardzo bym chciała się przekonać zawdy,
Ile w owych ploteczkach jest ukrytej prawdy.
Załóżmy się więc tedy o miodu antałek,
Kto zwycięży na szable! Chodź waść jeśliś śmiałek!