- Gdybym przyjął wyzwanie, byłbym zwykłym zerem,
Okrzyknęłaby szlachta mnie damskim bokserem.
Toteż wygrałaś pani! – Przypadł jej do kolan: -
Czyń ze mną, zwyciężonym, jak twa każe wola.
Klęczał myśląc: Niech to gęś! Rzecz to przecież znana,
Dawniej dama prosiła: daj mi tulipana,
Różę, frezję, goździka, albo inne kwiaty,
Teraz na polu walki chce ci łamać gnaty.
Dziewczyna, co swym czarem, ku sobie mnie nęci,
Też przejawia, niestety, wojownicze chęci.