Stan Hamilton
Nie było wielkim zaskoczeniem, że coś się spieprzyło.
Stan wyjrzał przez okno. Z daleka nie było widać co to dokładnie za auta. Rich nie dał rady zapalić karetki, ksiądz wyszedł z samochodu...
Wszystko działo się szybko. A Stan myślał- kim oni są? Czego szukają?
Może właśnie... ich?
Dlatego też Stan postanowił przylepić się do szyby i obserwować wszystko z zewnątrz. Był jedną z niewielu osób, która nie narobiła bałaganu Fresno, wolał więc najpierw zobaczyć, kto kryje się w autach, dopiero potem wkraczać do ewentualnej akcji... |