-Widzę że nie mam wyboru. - wzruszył ramionami i podszedł do Lin, wyciągając sztylet. Widząc zaniepokojenie kobiety nic nie zrobił, jedynie pomógł jej z więzami młodej dziewczyny, rozcinając je. Potem schował swój sztylet do pochwy u pasa.
-Jedna sprawa. Twoje imię, oraz gdzie będę mógł się z Tobą skontaktować? Tylko Tym razem, Kochanie, bądź w pełni szczera. Ja jestem Folken Legara. Nie powinnaś mieć problemów z odnalezieniem. - rzucił do niej. Gdy tylko otrzyma wszystkie informacje wskazuje krzesło i mówi do kobiet - Jeżeli uderzysz mnie tym w podstawę karku powinienem paść nieprzytomny. Ale prosiłbym o nie uderzenie z całej siły. Bądź co bądź, nie chcę mieć paskudnego bólu głowy potem.
Odwraca się plecami do nich i spokojnie czeka na cios. Gdy oberwie w kark pada nieprzytomny na posadzkę, z delikatnym uśmiechem na ustach. Zaczęło się wreszcie robić ciekawie.
Ostatnio edytowane przez Zaelis : 21-04-2008 o 21:50.
|