Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2008, 13:54   #9
zbik_zbik
 
Reputacja: 1 zbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumny
Dymitr jechał spokojnie choć w środku się gotował... Miał już serdecznie dość deszczu, wprawdzie już nie raz prowadził wali podczas gorszych ulew, nawet uważał je za ciekawsze, ale teraz siedział tylko na koniu i mókł.

Wyciągną gorzałkę i łykną. Tego potrzebował aby się uspokoić. Klara wyrwała do przodu. "Nie odstępuj jej na krok", zabrzmiały w głowie słowa.
- To nie takie łatwe - szepną sam do siebie i spiął konia i ruszył za szlachcianką.
Jeździł już wielokrotnie na koniu ale nigdy nie szybko, dlatego zwano go "Gruba noga". Gdy koń nabrał prędkości kozak zachwiał się na boki i mało brakowało a by spadł. Koń najwyraźniej wyczuł niepewność prowadzącego i zwolnił tępo. Dojechał do miasta, zobaczył dziewczynę prowadzącą swego konia. Zeskoczył niezdarnie i z wyrzutem krzykną:
- Można spokojnie jechać! Czego to sie wyrywać jak pies na zająca! Toć ja mało z konia nie spadł, karku nie złamał. - mówiąc to wyciągał gorzałkę a gdy skończył łykną i już było lepiej.
- Pamiętaj następnym razem, młoda jesteś, może Ci sie krzywda jaka stać, a głowa za to moja poleci. - to już wypowiedział spokojnie ale z dziwnym uśmiechem pod nosem, a to dlatego że gdy mówił, myślał też co mogłoby się stać gdyby tak młoda dziewczyna znalazła się wśród jego druhów z karczmy.
 
__________________
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć,
oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć.
zbik_zbik jest offline