Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2008, 15:45   #30
Aveane
 
Aveane's Avatar
 
Reputacja: 1 Aveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumnyAveane ma z czego być dumny
Władza, potęga. Zabij, a po wieki tego nie będzie. A jakby zniszczył ten przeklęty cierń?
- Jesteśmy... pięcioma? - zdziwił się niepomiernie. Przecież było ich tu czterech. Pięciu razem z panem ognia. Ale dlaczego wtedy powiedział "jesteście"? Czyżby Andrel nie wiedział o czyjejś obecności?

Czyżby naprawdę uzyskali od niego moc? Może to była tylko ułuda wywołana chęcią powrotu do dawnej świetności? A nawet jeśli, jak będzie ona działała tutaj? W niebie wszystko działo się za sprawą Jedynego. Ale on tu nie sięgał. Nie pozwoliłby na to miejsce. Na to cierpienie. Nie sięgała tu Jego potęga.

Mieli żyć tu, na ziemi. Nie wiedział, skąd, ale to wiedział. Przeczuwał. Zostaną tu. Wyjdą z tych białych pokoi i co dalej? Gdzie pójdą? Kim będą? Jak synowie Adama i córki Ewy będą na nich patrzeć? Przecież to nie jest normalne, że znikąd pojawia się czterech mężczyzn.

Pojawiło się nowe uczucie. Strach. W niebie chronił ich Jahwe. A kto to zrobi tutaj? Przecież Archaniołowie nie będą łazili za nimi krok w krok, żeby ich pilnować i nawracać na prawidłową ścieżkę. Nie będzie z nimi pasterza prowadzącego swe owce. Do kogo powiedzą: "Chociażbym przechodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną"?
 
Aveane jest offline