Ależ oczywiście że żadne forum nie jest od nich wolne.
Tylko czasami podczas takich dyskusji rozmówcy zapędzają się i dochodzą do absurdalnych (jak dla mnie przynajmniej) wniosków. By daleko nie patrzyć. Równolegle na pewnym forum toczy się takowa w temacie o przeróbkach świata Warhammera.
I prawdę mówiąc zdębiałem czytając wypowiedz jednego z dyskutantów, który twierdzi, że sesja storytellingowa w realiach WFRP to nonsens i wręcz bluznierstwo. Jakby kostki miały jakiekolwiek znaczenie.
Po prostu (takie jest moje zdanie) często podczas takich dyskusji tracimy z oczu to, co w RPG jest podstawą. Zapominamy o relaksie i dobrej zabawie pogrążając się w niezliczone paragrafy, zasady, regułki, roztrząsanie czy tak przeprowadzona akcja była prawidłowa czy nie. A przecież chyba nie o to w sumie chodzi. Forma nie jest taka ważna, czy to I, II czy jakaś autorska odmiana zasad tego systemu. Zasady zawsze dla mnie były raczej szkicem według którego, obraz malowałem sam. W takich odcieniach i barwach jakie mi podobały się i wykorzystując podręczniki, przyznaję tylko w takim zakresie, w jakim było to dla mnie wygodne .
Pozdrawiam