Głowa Adrena odskoczyła do tyłu. Uderzony policzek nabiegł czerwienią. Mag, wyraźnie zszokowany podniesieniem na niego ręki stał z otwartymi ustami. Ręka Klary opadła na rękojeść szabli, drugą chwyciła pochwę. Stal wysunęła się na kilka cali. A teraz posłuchaj mnie kuzynku. Jeśli jeszcze raz mnie obrazisz, to staniesz przeciwko mnie na ubitej ziemi. Tym razem z uwagi na Dziadka Ci daruje. Temu najmicie możesz rozkazywać co i jak chcesz, ale nie waż się mnie tak traktować. A co do magii to sądzę, że szlachcic stalą się legitymuje, a nie do nieczystych sztuczek się ucieka. |