Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2008, 20:52   #92
Eveni
 
Reputacja: 1 Eveni nie jest za bardzo znany
Raziel -
strze zachatrzyło nagle o otwór hełmu przeciwnika, po czym wdarło sięgłębiej raniąc go w czerwone, wręcz rubinowe oko. Ryknął głośno, gdy odruchowo w powietrzy wyrwałeś ostrze, upadając ciężko na nogach.
- Niech Cię cholera, Ty Smarkaczu! - Krzyknął głośno, upadając na jedno kolano. W tle było słychać ciche krzyki głosu tego, który przemawiał minuty wcześniej.
- Zamknij Gębę Screeth! Drogo mi zapłaci za Ciebie! - Krzyknął głośniej, po czym, jużciszej dodał - Skoro już umarłeś, to zobaczę, jak silny jestem bez Twoich mocy... - Podniósł się, ściągając hełm. Ku Twoim oczom ukazał się stary,czarno/długo włosy człowiek, o znacznej ilości blizn. Jego Twarz od bitwy była na tyle zdeformowana, że możnaby go porównać już nawet do Ogra. Jedno oko było juz dziurą, z której wypływały strumienie krwi, zaś drugie miało piwną barwę.
- Zginiesz zatem szybko - Stwierdził, Podnosząc Miecz w Twoją stronę, Szrżując pełnią sił. Był teraz bardzo powolny, zupełnie, jakby pierwszy raz uczestniczył w walce. Ledwie dychał targając ogromnego Claymore.

Bilbin -
Z mrocznej szaty wyobyło się trzech szczurołaków, najprawdopodobniej niegroźnych. Mieli na sobie podarte, żółte koszule, Czerwone przepaski na głowie, oraz Krótkie niebieskie spodnie. Ciało było pokryte szarą sierścią, cuchnącą po wiele metrów w każdą stronę. Środkowy wyszedł przed siebie, najwyraźniej dyplomata, próbując z Tobą porozmawiać.
- Wróg czy Przyjaciel? - Zapytał beznamiętnie, okładnie badając Twoją twarz.
 
__________________
Eveni Na'Dashebre
Eveni jest offline