WÄ…tek: Brionne (warhammer)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-04-2008, 01:35   #32
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Ledwie dotknął tą cholerną dziewkę, a ta już zaczęła wrzeszczeć i piszczeć jakby ją co najmniej obdzierali ze skóry! Miał jej przyłożyć, ale ataku na swoje uszy nie zdzierżył. Puścił ją, patrząc oskarżycielsko.
-No co?! Musiałaś tak drzeć mordę?
Na domiar złego, z niedalekiej odległości dobiegało pogwizdywanie obdartusa, który na szczęście nie chciał zarobić prostego w nos i nie wtrącał się do niemal "rodzinnej" rozmowy. Leah szybko się uspokoiła.
-Gbur i prostak! I tak miałam ci wszystko powiedzieć, ale w odpowiednim czasie!
-Czas jest odpowiedni, gadaj póki jeszcze lańska nie dostałaś!
-Nóż znalazłam, jak spałam za składem, obudziłam się a on był. I cała historia! Chciałam opchnąć u Flotta Muchołapki, ale nie chciał wziąć!
-Coś mi tu pierdolisz mała...
-Sama prawda! Przysięgam! Dawał za mało a i sie pytał skąd mam...
-Ta. A krew?

Dziewczyna zbladła, po czym niespodziewanie zaczęła szlochać i rzuciła się na Petera, obejmując go nieco panicznie.
–Peter ja go zabiÅ‚am...
Wybuchła płaczem, przyprawiając pasera o całkowitą konsternację (chociaż on sam za cholerę nie znał takich słów).
-Niby, kurwa, kogo?
Podkreślenie wypowiedzi dość popularnym słowem dodało mu nieco pewności siebie.
-Gustava... znaczy tego w teatrze... to przez te sny! Ja musiałam...
-Że niby ten skurwiel rzucił na ciebie jakiego uroka a ty żeś utłukła tego kiepa na scenie, tak? Nosz kurwa, kobieto! A jak ktoś cię rozpozna?! Trzeba będzie co z tym zrobić, było powiedzieć wcześniej, bym mu wpierdol spuścił a nie tak... Tyle ludzi się gapiło! Jutro z samego rańca pójdziem do tych całych kapłanów i spuszczę im taki łomot, że odwołają wszystkie uroki i jeszcze swoje dupy zaczarują by takiej sraki dostali...

Zdenerwowany Peter dostał nagłego słowotoku. Zaciął się jednak nagle, poklepując niezdarnie Leah po głowie. Czegoś mu brakowało i wiedział czego.
-Te, gospodarzu! Daj lepiej jakiego trunka, a i bym zeżarł co bo mi w brzuchu od tego wszystkiego burczy. Ty mała nie szlochaj, takie rzeczy się zdarzają.
Zrobił niezwykle mądrą minę, jakby powiedział jakąś wielką i mocno skrywaną prawdę życiową.
-Idź rybę złów lepiej.
Obdartus dał jakiegoś piwka, więc Perer łyknął nie zastanawiając się. Niezbyt dobre, ale nie takie rzeczy się piło. Spojrzał na mężczyznę, który i tak przecież wszystko słyszał.
-A ty jak myślisz? Tylko łomot skurwielowi spuścić, czy od razu po łbie by już nie wstał?
Jasne było o kim mówi...
 
Sekal jest offline