-Hm, no tak- odrzekł zmieszany czarodziej.
Nie sądził żeby gladiator żartował. No ale się mylił. Potem rozejrzał się. Zostały mu dwie opcje- popilnować związanego, zamkniętego w piwnicy kapłana , który pilnowania nie wymagał, albo iść z druidami. ~Można sobie obejrzeć tą inicjację...~ Beriand podszedł do przyszłego druida i spytał: -Ammanie, mogę iść z tobą? Do tej świątyni?-elf był pewien że mu pozwoli, ostatnio mu pomagał, ale i tak należy spytać. Zerknął tylko na Luinehilien. Ona na pewno też idzie. I pewnie uczestniczyła w wielu takich "rytuałach". Czarodziej w żadnym. A jeśli ma to wspomóc Ammana to warto zmarnować ten czas-To jak? ~A potem dzielnica świątynna i zapewne śmierć~ |