Wymierski Generał nie wiedział co odpowiedzieć Matyldzie. Nie umiał znaleźć żadnych słów, którymi mógłby wytłumaczyć swoje postępowanie i które przekonałoby dziewczynę do tego, że miał rację.
- To chyba znak, generale
Na szczęście Wymierski został uratowany od odpowiedzi przez sygnał, który dostali od Fitzpatricka i Nicolasa Noireta.
- Masz madame rację - przytaknął generał - Pierre, chyba wszystko w porządku, ale lepiej miejmy się na baczności i miejmy oczy otwarte. Ruszyli wolno w stronę wioski. Generał rozglądał się z uwagą, jednak starał się jak najmniej rzucać w oczy. Gdy tylko znaleźli się przed karczmą, wziął głęboki oddech i wszedł.
Skinął głową gospodarzowi, nie będą w chumorze na jakieś wylewniejsze przywitanie (a i pewno sam zainteresowany takiego nie oczekiwał) i usiadł za stołem. Nie uważał aby to on miał zadawać pytania, więc tylko milczał. |