Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2008, 16:52   #24
maciek.bz
 
maciek.bz's Avatar
 
Reputacja: 1 maciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skałmaciek.bz jest jak klejnot wśród skał
Matt, Scott

Karczmarz z oporem, ale dał Strickerowi plastikową butelkę.
Już idę, nie musicie mnie poganiać. -widać, że chłopak nie lubił, gdy wydawało mu się rozkazy. Z pewną miną cwaniaka otworzył drzwi do samochodu.
Wskakujcie - rzucił do was.
Po kilku próbach silnik odpalił. Scott ruszył niezbyt pewnie, najwyraźniej nie był zbyt dobrym kierowcą. Kilka chwil później Ottawa stawała się coraz mniejsza i mniejsza. Byliście na dobrej drodze. Śnieg przestał padać i wyjrzało słońce. Pogoda zrobiła się dużo lepsza. Droga stawała się monotonna. Scott wyciągnął ze skrytki w samochodzie jabłko i zaczął się w nie wgryzać. Zaburczało wam w brzuchach. Po jakiś dwóch godzinach droga stała się wyboista. Pick Up podskakiwał co chwila sprawiając, że niekiedy uderzaliście nawet głową o sufit. Podczas jednego ze szczególnie wielkich wyskoków samochód spadł nieszczęśliwie na ostry kamień. Chyba poszło koło.
Scott zrezygnowany uderzył głową o kierownicę.
- W dodatku nie mam zapasowego koła. Szlag by to trafił.
- Wiem, że gdzieś tu w okolicy jest stary hangar, który służył kiedyś za skład zapasowych części do pojazdów. Może tam coś będzie? To jakaś godzina drogi na wschód stąd.

CJ, John, Malcolm, Leo

Drzwi były zamknięte na starą kłódkę, ale wystarczyło kilka kopnięć i droga stała otworem. Gdy weszliście waszym oczom ukazało się oświetlane przez wielką lampę na górze pomieszczenie 20x20. Wszędzie pełno był przeróżnych śrub, starych kół, części do samochodów. To wszystko wydawało się stare i pordzewiałe, ale raczej można było znaleźć kilka dobrych części. W głębi pomieszczenia znajdowało się coś na kształt budki. Dochodziły stamtąd jakieś odgłosy, jakby ktoś czegoś tu szukał. Budka miała tylko jedno okno, ale z tej odległości nie jesteście w stanie nic zobaczyć. Najwyraźniej nie jesteście tu sami.
 
maciek.bz jest offline