Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-04-2008, 21:01   #41
Quebe
 
Reputacja: 1 Quebe ma wyłączoną reputację
Wyszli wszyscy z karczmy, skąpane budynki w purpurowym blasku słońca rysowały przeróżne cienie na ulicach. Ulice juz opustoszały jedynie nasze własne cienie nam towarzyszyły ...

Ku zdziwieniu Quebe po drodze spotkaliśmy jednego z "Wyższych rangą" Assassinów, Dreaka który wskazał nam drogę do kryjówki.
Dreak jest rywalem Mistrza Faraca jednak dla Quebe jest jedynie staczającym się assassinem który nie wie już co z sobą zrobić więc coraz bardziej ryzykuje aby poczuć więcej adrenaliny, podczas rozmowy Dreak dumnie wskazał na swój list gończy wyszczerzając się jak dziecko które czeka na oklaski, to go już totalnie zdeprymowało w jego oczach. Z Kolei Mistrz Farac był dla Quebe bardziej odpowiedzialny o wiele poważniej traktował służbę Assassina, jego mowa i sposób bycia był wyraźnie pochodzenia szlacheckiego jak przypuszczał, mogło to dawać złudne wrażenie wywyższania się nad innych jednak to naturalne że kupiec w obliczu księcia będzie wyglądał jak biedak.

W kryjówce można już było odpocząć Quebe wybrał łózko które najbardziej mu pasowało, nie żeby jakieś szczególne ale już od małego czuł się najlepiej w miejscach które sam wybierał.
Sprzęt z ubraniem wsadził do kufra obok łóżka sztylet assassinów wsadził pod poduszkę a miecz oparł o ścianę rączką do góry.

Rozległ się głos shadowa którego nurtowały pytania natury osobistej
- Eee... chłopaki... nie wiecie przypadkiem czy my możemy mieć jakieś potomstwo?

Quebe raczej nie myślał o jakiej kol wiek miłości na ten czas, wiedział że gdy jest assassinem jest w ciągłym niebezpieczeństwie a to z góry przekreślało dla niego wszelkie związki jednak nie omieszkał skomentować pytania.
- O ile mi wiadomo to z kotami raczej jest niemożliwe.

- Proponuję przekimać się trochę a jak wstaniemy to ustalimy co dalej robić i jakie działania podjąć aby zdobyć pierścienie. Mózg lepiej myśli jak wypocznie. Stwierdził Machir

Quebe ziewnął. - Cóż - Odpowiedział wkładając pierścień do ukrytej kieszonki - nic dodać nic ująć. Dobranoc wszystkim
Ułożył się na posłaniu, podciągnął koc pod brodę i usnął czujnym snem Assassinów.
 
__________________
Z nadzieją na najlepsze, przygotowani na najgorsze.

Ostatnio edytowane przez Quebe : 28-04-2008 o 21:04.
Quebe jest offline