Pożegnał Aerisa uściskiem dłoni. Czas już iść spąć pomyślał. Po chwili napadło go dziwne uczucie. Rusłan zerwał się z krzesła rzucił wszystkim krótkie Dobranoc i odbiegł do swojego pokoju. W momencie kiedy zatrzasnął drzwi dopadła go długa seria drgawek. Po mimowolnej szamotaninie wziął kilkanaście głębokich oddechów. Zdjął habit i sandały po czym rzucił się na łóżko i zdmuchnął świecę która leżała na stoliku.
- Dobranoc - rzucił w ciemność i zamknął oczy. |