Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-04-2008, 09:07   #11
 
Delaraan's Avatar
 
Reputacja: 1 Delaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodze
RUSŁAN, ZASHEIR

-Cóż panowie, chyba wszystko już wiecie, a ja nie mam zbyt wiele czasu na przesiadywanie w karczmie. Więc Żegnam i powodzenia!-oznajmił głośno Złote Oko po czym wyszedł z karczmy.
-To ja też już się pożegnam, bo chyba zauważyłem starych kumpli. Cóż panowie, polecałbym iść lulu, bo jutro musicie jeszcze załatwić swoje sprawy.-Aeris wstał i podał rękę każdemu z was, a gdy odchodził od Zasheira, ten wyczuł w dłoni maleńki zwitek papieru.

Dziś 23.00
Zaplecze karczmy "Złoty byk"


Oczekuję cię samego, nie toleruję spóźnienia.




Aeris podszedł do grupki hałasujących żołnierzy i żywo wdał się w grę i rozmowę. Po chwili dostał gitarę od jednego z wojowników.

Nie poddaj się, bierz życie jakim jest
I pomyśl, że na drugie nie masz szans

Po co ten stres, myślisz, że nie masz nic
Każdy ma - nawet Ty
Czasem trzeba to po prostu znaleźć
Miłość, noc i deszcz, życie też
Dla tego warto starać się
Powiedz, czy naprawdę nic nie jesteś wart
Znajdź to w sobie, tak

Nie poddaj się, bierz życie jakim jest
I pomyśl, że na drugie nie masz szans

Ten kraj jest jak psychodeliczny lot
Czujesz, że nie zmienisz nic
Spróbuj wziąć z tego coś
To przecież Twoje życie jest
Popełniaj błędy i naprawiaj je
Gdy dotkniesz dna odbijaj się
Wykorzystaj czas, drugiego już nie będziesz miał

Nie poddaj się, bierz życie jakim jest
I pomyśl, że na drugie nie masz szans

Odetchnij więc, zastanów się
Znajdź jego sens, bierz życie takim jakie jest
I ciągle szarp, i zmieniaj je
Przed siebie idź, bierz życie takim jakie jest
I zmieniaj je, i ciągle walcz, przed siebie idź.


BEZIMIENNY

Żona "Zapałki" zmierzyła cię podejrzliwym spojrzeniem.
-Terrinie, znasz tego osobnika?
-Eeee...no Meggy, później ci wszystko wyjaśnię. Idź spać, ja jeszcze porozmawiam z naszym gościem.-Terrin odczekał aż jego żona wyjdzie i warknął.-Zwariowałeś?! Pokazywać się mojej Meggy i pieprzyć o mordowaniu?! Zmieniłem się. Ustatkowałem, założyłem rodzinę. Możesz tu zostać jedną noc, rano wychodzisz. Jak chcesz magiczne przedmioty, poszukaj przy rynku, tam sporo takich sklepów. Szczególnie na ulicy Kagar-Chana. Teraz idź spać.-"Zapałka" dopił herbatę i wyszedł z kuchni.
 
Delaraan jest offline  
Stary 29-04-2008, 20:25   #12
 
Kofilo's Avatar
 
Reputacja: 1 Kofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodzeKofilo jest na bardzo dobrej drodze
Pożegnał Aerisa uściskiem dłoni. Czas już iść spąć pomyślał. Po chwili napadło go dziwne uczucie. Rusłan zerwał się z krzesła rzucił wszystkim krótkie Dobranoc i odbiegł do swojego pokoju. W momencie kiedy zatrzasnął drzwi dopadła go długa seria drgawek. Po mimowolnej szamotaninie wziął kilkanaście głębokich oddechów. Zdjął habit i sandały po czym rzucił się na łóżko i zdmuchnął świecę która leżała na stoliku.
- Dobranoc - rzucił w ciemność i zamknął oczy.
 
Kofilo jest offline  
Stary 30-04-2008, 22:17   #13
 
Cosm0's Avatar
 
Reputacja: 1 Cosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputację
Zasheir ze zdziwieniem odkrył, że zwinne palce Aerisa pozostawiły w jego dłoni drobny zwitek papieru. Spjrzał na Aerisa, jednak ten szarpał już struny gitary, którą dostał z rąk któregoś z nich. Nie patrzył ani na Zasheira, nie dając nawet najmniejszej wskazówki, co do owej tajemniczej karteczki.

Dziś 23.00
Zaplecze karczmy "Złoty byk"
Oczekuję cię samego, nie toleruję spóźnienia.


Taka właśnie informacja widniała na kawałki papieru, który niecierpliwie i z cichym szelestem rozwinął Zasheir, gdy tylko uwaga wszystkich skupiła się na Azisie-grajku.

Że też pismo nie przewodzi emocji... - pomyślał Zasheir zastanawiając się jaki wydźwięk ma to 'zaproszenie'. Z drugiej jednak strony, co mogłoby mu się przytrafić...
Pewnie jakieś kolejne zlecenie...

Calimshańczyk zastanowił się ponownie nad tym wszystkim, a jego twarz wyraźnie posmutniała, jako że na dzisiejszy wieczór miał odrobinę odmienne plany - wizyta w haremie była zdecydowanie atrakcyjniejsza niż Azis, choćby nie wiadomo co miał do powiedzenia. Oczami wyobraźni Zasheir widział już stosy barwnych poduszek porozrzucanych po grubych i miękkich dywanach, wonne kadzidła, przyćmione, nastrojowe oświetlenie, kolorowe koraliki i skąpo ubrane kobiety, które swoimi ciemnymi oczami mogłyby konkurować z najczarniejszą nocą, a swymi ustami zdziałać cuda...

Obowiązki najpierw... - westchnął łotrzyk po czym swoim zwykłym, chwiejnym krokiem, opuścił karczmę. Zasheir lubił robić dobre wrażenie, a z pewnością wyjście z cienia, zza pleców Azisa, kiedy będzie stał i czekał na niego zadowolony, z pewnością będzie w zadziwiająco pasującym stylu Zasheira. A wrażenie też robi jak jasna cholera. Myśl o tym, że nawet przywódcę bandy można przyłapać zaskoczonego spowodowała, że na twarzy Zasheira wykwitł soczysty uśmiech, a nogi poniosły go prosto do Złotego Byka, gdzie na zapleczu zamierzał pięknie skryty zaczekać na Azisa...

Ooo tak - warto odrobinę zaczekać, żeby zobaczyć jak Azisowi kopara opada do ziemi - uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej.
 
__________________
Wisdom of all measure is the men's greatest treasure.
Cosm0 jest offline  
Stary 01-05-2008, 14:04   #14
 
Delaraan's Avatar
 
Reputacja: 1 Delaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodze
Zasheir już od pół godziny starał się znaleźć jakieś wygodne miejsce wśród stosów skrzyń i pakunków. Raz stłukł coś, co wyglądało jak gąsior czerwonego wina. Zasheir często bywał w "Złotym byku" gdyż była to najlepsza z karczem które spełniały jego oczekiwania względem klienta. Bardzo łatwo rozpoznał zbliżającą się 23, przez charakterystyczny dźwięk gitar obwieszczający początek egzotycznych tańców, które uwielbiał. Szybko wyciągnął zza pasa mały patyczek i rzucił ukryte w nim zaklęcie. Ledwo to zrobił, zza drzwi zaczęła wydobywać się smużka ciemnego dymu, która przybrała kształt humanoida. Po chwili na środku pomieszczenia stał okutany w czerń wędrowiec. W chwili gdy wziął głęboki wdech, Zasheir wyskoczył spomiędzy pudeł z głośnym „uaaa!”.
-Jesteś już? To dobrze.-Shaak obojętnym wzrokiem spojrzał na miejsce w którym stoisz.-Na przyszłość nie rób tyle hałasu. Przejdźmy do rzeczy. Skoro należysz do „Ręki” naucz się trzymać język za zębami. Skoro przedstawiłem się jako AERIS, to mam swoje powody by prawdziwego miana nie ujawniać. I tak ma zostać. Po drugie, powinieneś poznać moją dewizę: „Dobry zwyczaj, nie pożyczaj”. Nie proś mnie o pieniądze. To by na razie było na tyle.
Shaak podszedł do ciebie i objął cię ramieniem. Po chwili błyszczące ostrze sztyletu dotknęło twojego krocza.
-Zastosuj się do tych rad, bo inaczej jednym cięciem zamienię cię z koguta w kurę. No teraz już skończyliśmy. Idź spać, bo trzeba jutro rano wstać.-Shaak poklepał cię ostrzem sztyletu po policzku i wyszedł.
Po kilku minutach ty także wyszedłeś i wróciłeś do "Piaskowej Żmii" chcąc się wyspać.

---------------------------

Wstał nowy, piękny dzień, w którym musieliście zrobić niezbyt piękne zakupy. Mieliście kilka godzin do 12 a musieliście jeszcze tyle zrobić.
 

Ostatnio edytowane przez Delaraan : 04-05-2008 o 20:35.
Delaraan jest offline  
Stary 05-05-2008, 23:04   #15
 
Cosm0's Avatar
 
Reputacja: 1 Cosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputację
Zasheir poczuł, choć właściwie dosłownie rzecz biorąc 'poczuć' przez swoje bryczesy nie mógł, zimną stal i ostry koniec sztyletu na swoich rodowych klejnotach. Przełknął głośno ślinę zastanawiając się przy tym jak bardzo zmieniłby mu się głos i wzięcie u panien, gdyby został teraz eunuchem... Nie warto chyba sprawdzać... - pomyślał z kwaśną miną łotrzyk.

- Eheheh... ostra jazda powiadasz? I to w znaczeniu dosłownym? - zaśmiał się Zasheir odsuwając się na tyle ile mógł swoim kroczem od ostrza - Spokojna głowa... Zasheirowi dwa razy powtarzać nie trza prawda, że o tym wiesz?

"Zastosuj się do tych rad, bo inaczej jednym cięciem zamienię cię z koguta w kurę. No teraz już skończyliśmy. Idź spać, bo trzeba jutro rano wstać."

Shaak wyszedł nie omieszkawszy poklepać Zasheira po jego ciemnym od słońca policzku skrywanym w ciągu dnia zazwyczaj za typową dla tego rejonu chustą. Łotrzyk stał jeszcze kilka minut sam na zapleczu zastanawiając się nad życiem eunucha i coraz bardziej zniechęcając się do takiej wizji, a być może dlatego aby nie wychodzić razem z dowódcą - niewiele osób wie o jego związkach z tą organizacją, a im mniej tym lepiej. Lepiej siedzieć na płocie okrakiem tak długo jak się da, dopóki nie stanie się klarowne na którą stronę zeskoczyć - oto ważna życiowa prawda, która mogłaby ograniczyć się jedynie do skoku w jedną stronę, gdyby chodzić i obnosić się ze swoim członkostwem. Zasheir podążył w stronę "Piaskowej Żmii", zostawiając za sobą "Złotego Byka" z jego wspaniałymi, nagimi tańcerkami, dobrym trunkiem i wygodnymi pufami, i udał się na spoczynek do wynajętego wcześniej pokoju w knajpie, w której wcześniej uraczył resztę ekipy swoją obecnością podczas spotkania.
 
__________________
Wisdom of all measure is the men's greatest treasure.
Cosm0 jest offline  
Stary 10-05-2008, 07:38   #16
 
MaaREK's Avatar
 
Reputacja: 1 MaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodze
Azis wstał wcześnie wraz z pierwszymi promieniami słońca zaglądającymi przez dziurawe okiennice. Usiadł na łóżku zastanawiając się nad snem jaki miał tej nocy. Miał przeczucie że mogła to być swego rodzaju wizja zesłana przez bustwo, ale nie wiedział do końca jak ją interpretować.

-Może to część większego przekazu - pomyślał wstając z łóżka.
Był początkujący kapłanem i nie wiedział co z tym fantem zrobić.
-Może więcej zostanie odsłoniętę podczas następnych nocy. A może to tylko nic nie znaczący sen... - rozmyślając przemywał twarz zimną wodą z miski pod oknem. Kiedy skończył otwarł okiennice i zaczerpnął świerzego powietrza.
Misato już się budziło. Ludzie zaczynali krzątać się po ulicach. Azis musiał kupić jeszcze konia przed południem więc ubrał się zabrał swoje rzeczy i wyszedł udając sie w kierunku rynku.
 
MaaREK jest offline  
Stary 11-05-2008, 16:54   #17
 
Cosm0's Avatar
 
Reputacja: 1 Cosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputację
Kiedy Zasheir obudził się nazajutrz słońce świeciło już wysoko i jego promienie wpadały przez okno do pokoju oświetlając zaspaną twarz Calimshyty. Łotrzyk zszedł na dół zamykając za sobą wiecznie skrzypiące drzwi pokoju, które tak samo jak zawsze wydały przy tym dźwięk często zdradzający łotrzyków w pracy. Zabierał ze sobą wszystkie swoje rzeczy z pokoju, a zamknąwszy drzwi na klucz zszedł na dół i zwrócił klucz gospodarzowi zamawiając przy tym lekkostrawne śniadanie. Nie minęło dziesięć minut a na jego stole wylądowały parujące jeszcze naleśniki z białym, krowim serem i szklanką wody do picia. Mimo, że nie jest to raczej potrawa, którą Zasheir zamówiłby na 'spotkanie biznesowe' jednak coś jeść trzeba i to w dodatku w taki sposób, aby powiększający się brzuch nie przeszkadzał w pracy. Zjadłszy szybko, łotrzyk zapłacił po czym wyszedł na ulicę i skierował się w stronę w stronę rynku, o ile tak można było nazwać otoczony glinianymi budynkami i lepiankami placyk w samym środku wielkiej oazy, na której położone było Swampnooth. W mieście nie było sensu budować kamiennych chodników to też piasek z ulicy szybko dostawał się do butów i osiadał na spodniach. Na samym rynku mnóstwo było straganów zakrytych przed przypalającym skórę słońcem płóciennymi dachami rozciągniętymi między wbitymi w ziemię palami. W cieniu tych prowizorycznych dachów siedzieli kupcy, a wkoło nich rozłożone były ich towary. Zasheir wszedł w tłum ludzi przewalający się pomiędzy kramami i zabrał się do roboty - wybrał sobie cel - starszego mężczyznę w beżowych szatach typowych dla tego regionu świata. Poszedł za nim chwilę, a kiedy lokalnie tłum zgęstniał Zasheir wziął się do roboty wykorzystując ścisk i nieuwagę mężczyzny na przeszukanie sakiewek, które człowiek przyczepione ma do pasa. Zasheir szukał brzęczących ślicznych monet [Rzut w Kostnicy: 18] - Aeris nie dał się przekonać, a drugi raz łotrzyk nie miał zamiaru pytać pamiętając jeszcze ucisk końca sztyletu na swoim kroczu.
 
__________________
Wisdom of all measure is the men's greatest treasure.

Ostatnio edytowane przez Cosm0 : 11-05-2008 o 19:01.
Cosm0 jest offline  
Stary 11-05-2008, 21:30   #18
 
Delaraan's Avatar
 
Reputacja: 1 Delaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodzeDelaraan jest na bardzo dobrej drodze
AZIS
Rynek był dość duży, wybudowany na planie koła. Obok biednych straganów ulicznych handlarzy w oczy uderzały wysokie sklepy bogatych kupców. Na rynku dziś było wyjątkowo tłoczno, a to z racji licytacji koni przeprowadzonej przez klan Czarnego Rumaka, którego wojowników wszędzie było pełno. Na wysokim, drewnianym podwyższeniu trwała licytacja pięknego, białego ogiera. Koń zachowywał się bardzo spokojnie, a krótkie wejrzenie w jego ciemne oczy upewniło cię o jego mądrości i oddaniu jeźdźcowi.Na przeszkodzie stało tylko jedno:cena.
- Czterysta dwadzieścia sztuk złota! Kto da więcej?!
-Czerysta czterdzieści!
Czterysta pięćdziesiąt!

Zasheir:
Gdy tylko wszedłeś na rynek, odkryłeś że to zły dzień na kradzieże. Wszędzie pełno wojska. Jednak miałeś szczęśliwy dzień, bo udało ci się ukraść sakiewkę. Wycofałeś się w cień budynków, by przeliczyć pieniądze. Naliczyłeś 24 sztuki złota.
-Heej! Ty! Co tam odwalasz?!-dwóch wojowników Klanu Czarnego Rumaka zaczęło iść w twoją stronę.
 
Delaraan jest offline  
Stary 15-05-2008, 23:14   #19
 
Cosm0's Avatar
 
Reputacja: 1 Cosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputację
Zasheir przyjrzał się swemu łupowi ściskanemu w śniadej dłoni - małej, lnianej sakiewce, której zmechacone, żółtawe nici wskazywały na znaczny wiek wysłużonego przedmiotu. Jakkolwiek by wysłużony to przedmiot nie był, ludzie pokroju Zasheira raczej nie rozmyślali o takich sprawach zbyt długo, a Calimshyta nie był żadnym wyjątkiem. Łotrzyk odszedł trochę z tłumu na bok, do cienia rzucanego na ziemię przez jeden z płóciennych daszków, z których większość przykrywała stragany. Niestety zawartość tego małego woreczka nie miała okazać się dostatecznie pokaźna, by wywołać na ustach łotrzyka uśmiech. Co więcej, mina Zasheira wydałaby się obserwatorowi mizerna, kiedy wysypał zawartość sakiewki... 25 sztuk złota?! Do cholery i ja mam sobie za to kupić wielbłąda?! Chyba wielbłądzie łajno! Świat schodzi na psy... kiedyś ludzie nosili ze sobą więcej gotówki... Bądź co bądź zawsze to jakiś grosz dla kompletnie spłukanego w tej chwili łotrzyka. Zasheir miał się już odwrócić, zaszeleścić połami swego bawełnianego, pustynnego płaszcza i wejść ponownie w tłum na poszukiwania kolejnego frajera, tym razem bogatszego jednak te radosne plany przerwał tubalny, oskarżycielski głos groźnie wyglądającego typa, któremu towarzyszył drugi, równie groźnie wyglądający typ. Oboje zdawali się należeć do klanu Czarnego Rumaka i oboje jak jeden mąż ruszyli pewnym krokiem i z tęgimi minami w stronę Zasheira. Szybka kalkulacja podpowiedziała łotrzykowi, że lepiej nie pakować się z nimi w bezpośrednią potyczkę i to w dodatku na środku placu pełnego gapiów, gdzie za chwilę znajdzie się dziesięć razy tylu im podobnym. Zasheir postanowił, więc udawać głupa mając nadzieję, że tych dwóch nie będzie błyszczeć ani dobrą pamięcią ani wysokim intelektem.

- Heehe a niech mnie piorun Talosa trzaśnie! Ja to mam dzisiaj szczęście! Myślałem, że nigdy was nie znajdę w tym tłumie, ale tłum czy też nie długów lepiej nie zostawiać nie spłaconych kiedy przegrało się w karty po kilku pojemnych kuflach... zwłaszcza u tak znamienitych jegomościów. Macie tutaj swoje 5 sztuk złota i obyśmy więcej nie musieli grać razem... nie stać mnie na was po prostu... - Zasheir odwrócił się z uśmiechem na pełną gębę mając nadzieję, że jego mały blef zadziałał należycie [Rzut w Kostnicy: 21] po czym skierował się jak najszybciej do uliczki, która wyprowadzi go z rynku... i z zasięgu wzroku obu wojowników mając nadzieję, że prędzej niż oni zdążą się połapać, iż zrobiono z nich jelenie, on zdąży skryć się poza zasięgiem ręki sprawiedliwości.
 
__________________
Wisdom of all measure is the men's greatest treasure.

Ostatnio edytowane przez Cosm0 : 15-05-2008 o 23:30.
Cosm0 jest offline  
Stary 16-05-2008, 00:21   #20
 
MaaREK's Avatar
 
Reputacja: 1 MaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodzeMaaREK jest na bardzo dobrej drodze
Na rynku licytacja koni trwała w najlepsze. Właśnie trwał bój o pięknego rumaka. Azis sam by go kupił, ale na przeszkodzie stała cena. Aukcja sięgała już ponad 400 sztuk złota! Azis nie nie posiadał aż tyle przy sobie w tej chwili.
~Zawsze jest jakaś droga pomyślał uśmiechając się kwaśno.
Przodszedł bliżej żeby zorientować się kto da najwiecej i wygra aukcję. Potem postara się przekonać wygranego żeby "orzyczył"mu konia na jakiś czas.
 
MaaREK jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172