Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2008, 22:17   #13
Cosm0
 
Cosm0's Avatar
 
Reputacja: 1 Cosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputacjęCosm0 ma wspaniałą reputację
Zasheir ze zdziwieniem odkrył, że zwinne palce Aerisa pozostawiły w jego dłoni drobny zwitek papieru. Spjrzał na Aerisa, jednak ten szarpał już struny gitary, którą dostał z rąk któregoś z nich. Nie patrzył ani na Zasheira, nie dając nawet najmniejszej wskazówki, co do owej tajemniczej karteczki.

Dziś 23.00
Zaplecze karczmy "Złoty byk"
Oczekuję cię samego, nie toleruję spóźnienia.


Taka właśnie informacja widniała na kawałki papieru, który niecierpliwie i z cichym szelestem rozwinął Zasheir, gdy tylko uwaga wszystkich skupiła się na Azisie-grajku.

Że też pismo nie przewodzi emocji... - pomyślał Zasheir zastanawiając się jaki wydźwięk ma to 'zaproszenie'. Z drugiej jednak strony, co mogłoby mu się przytrafić...
Pewnie jakieś kolejne zlecenie...

Calimshańczyk zastanowił się ponownie nad tym wszystkim, a jego twarz wyraźnie posmutniała, jako że na dzisiejszy wieczór miał odrobinę odmienne plany - wizyta w haremie była zdecydowanie atrakcyjniejsza niż Azis, choćby nie wiadomo co miał do powiedzenia. Oczami wyobraźni Zasheir widział już stosy barwnych poduszek porozrzucanych po grubych i miękkich dywanach, wonne kadzidła, przyćmione, nastrojowe oświetlenie, kolorowe koraliki i skąpo ubrane kobiety, które swoimi ciemnymi oczami mogłyby konkurować z najczarniejszą nocą, a swymi ustami zdziałać cuda...

Obowiązki najpierw... - westchnął łotrzyk po czym swoim zwykłym, chwiejnym krokiem, opuścił karczmę. Zasheir lubił robić dobre wrażenie, a z pewnością wyjście z cienia, zza pleców Azisa, kiedy będzie stał i czekał na niego zadowolony, z pewnością będzie w zadziwiająco pasującym stylu Zasheira. A wrażenie też robi jak jasna cholera. Myśl o tym, że nawet przywódcę bandy można przyłapać zaskoczonego spowodowała, że na twarzy Zasheira wykwitł soczysty uśmiech, a nogi poniosły go prosto do Złotego Byka, gdzie na zapleczu zamierzał pięknie skryty zaczekać na Azisa...

Ooo tak - warto odrobinę zaczekać, żeby zobaczyć jak Azisowi kopara opada do ziemi - uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej.
 
__________________
Wisdom of all measure is the men's greatest treasure.
Cosm0 jest offline