Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2008, 01:07   #26
liliel
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
Zaskoczyło ją z jaką łatwością Mirela podchwyciła jej, nie oszukujmy się lekko nawiedzony, pomysł. Obawiała się, że współlokatorka na nią naskoczy i definitywnie skrytykuje chęć zdemolowania ich wspólnego mieszkania. Jednakże oczekiwane słowa krytyki nie nadchodziły. Wspaniale. Po raz pierwszy w życiu czuła, że nie jest w tym bagnie sama, że ktoś podziela jej poglądy jakkolwiek mocno ortodoksyjne by one nie były.

- Tak. Myślę, że Adam pomoże nam bez zadawania pytań. - odezwała się wreszcie - Zresztą, on przywykł do tego że miewam ekscentryczne zamysły. Ten ze ścianą nie jest bardziej wyrafinowany niż wszystkie poprzednie.

Wyciągnęła telefon z kieszeni spodni i znalazła go na liście kontaktów pod nazwą „Ciacho”. Jakoś zawsze sprowadzała ich relacje do fizycznych aspektów, co nagle wydało jej się wyjątkowo nie fair. A teraz znów dzwoni żeby suszyć mu głowę. Usłyszała dwa krótkie sygnały a później jego zaspany głos. Najwyraźniej zdążył już zasnąć po tym jak wyszła. Nie ma się co dziwić, w końcu jest środek nocy.

-Cześć skarbie. To znowu ja, Kornelia. Mam prośbę, wiesz? Czy nie mógłbyś wpaść do nas rano? Hm... A, tak. Rano idziesz do pracy. To przecież poniedziałek, zupełnie straciłam rachubę czasu. W takim razie wieczorem? Świetnie. Chcę cię wykorzystać i zadbać trochę o twoją kondycję fizyczną... Co? Nie. Akurat nie miałam tego na myśli świntuchu. Chcę żebyś wywalił mi dziurę w ścianie, wiesz mały remont szykujemy. W porządku. W takim razie oczekujemy cię wieczorkiem. Dziękuję ci.

Rozłączyła się i zerknęła ożywiona na Mirelę.
-Załatwione. Będzie wieczorem i wywierci dla nas tę przeklętą dziurę.

Wciąż chodziło jej po głowie czego tak w zasadzie oczekiwały? Czy faktycznie sądzą, że kiedy wejdą już do składu staroci zastaną tam w całej okazałości upiora dzwoniącego łańcuchami? Kompletnie nie miała planu działania ale nie zniechęciło jej to ani trochę.

- Pasowało by się teraz przespać. Tylko jak tu spać kiedy adrenalina nadal szaleje w moim krwiobiegu? - powiedziała zamyślona - Nie wspominając, że na samą myśl o tym, że miałabym sama zostać w pokoju oblatuje mnie niepohamowany strach. Chyba najlepiej będzie jeśli postanowimy spać razem. Zawsze to nieco raźniej. A poza tym jeśli jutro zawalimy mój pokój gruzem i zdewastujemy ścianę nie będzie się już raczej nadawał do zamieszkania. Może więc przeprowadzę się do ciebie? Na dłużnej... Konkretniej to chyba do czasu odwołania stanu podwyższonej gotowości.
 
liliel jest offline