Wątek: Dziecię Chaosu
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2008, 17:27   #37
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Mieli szczęście. Udało im się zająć miejsce na niewielkim podwyższeniu, z którego nawet krasnolud miał możliwość dokładnego oglądania miejsca egzekucji bez wspinania się na palce...
- Widać stąd wszystko - stwierdził Diego - a żądna wrażeń tłuszcza nas nie stratuje.
"Najwyżej zepchnie stąd" - pomyślał z przekąsem.
Krasnolud skinął głową bez słowa. Z jego twarzy można było bez problemu odczytać, co zrobi z każdym, kto spróbuje go potraktować w sposób nieodpowiedni.

Impreza, jeśli tak można było nazwać to ponuro się zapowiadające widowisko, zaczęła się z lekkim opóźnieniem, czym tłum, jakimś dziwnym trafem, w ogóle sie nie przejął. Dopiero gdy na szafot wkroczył burmistrz rozmawiający ludzie uspokoili się, widać ciekawi, co powie najwyższy rangą urzędnik w mieście.
Diego również z zaciekawieniem słuchał, jakimi słowami Pedro Fernando opisze przewiny skazańca. Nazwisko burmistrza oraz towarzyszącego dowódcy straży poznał bez problemu, przysłuchując się rozmowom stojących obok mieszczan.

"Kwarantanna się nie skończy" - pomyślał ponuro. - "Przynajmniej nie tak szybko."
Tyle tylko wynikało z dużo dłuższej przemowy burmistrza.
"To sztuka, żeby tyle mówić i tak mało powiedzieć..." - dodał, stale w myślach. - "Zdolny... Jak każdy urzędas..."

Zainteresowanie tłumu gwałtownie wzrosło, gdy burmistrz wskazał głównego winowajcę. Lista jego przewin była tak długa, że aż nieprawdopodobna. Za to osoba dobrana była idealnie. Bo tylko ktoś tak ważny, jedna z najbardziej znanych osobistości, mógł być sprowadzić na niewinnych ludzi tak straszną zarazę.
Diego z trudem powstrzymał grymas pełen sceptycyzmu. Ale gdyby w tej chwili cokolwiek powiedział, z pewnością raz dwa znalazłby się na szafocie, obok księcia.

Zanim kat zaczął wykonywać swą powinność tuż przed podium wtoczył się jakiś człowiek. Z wyraźnie obcym akcentem, głosem zdecydowanie zniekształconym na skutek znacznego nadużycia alkoholu, zaczął wzywać tłum do zmiany wyznaczonej kary na inną.
- Jeszcze parę słów i wywoła rozruchy - szepnął Diego do Jednookiego.
 
Kerm jest offline