Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2005, 22:41   #18
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Samo podobieństwo nie wystarczy, by coś porównać. Ale jak wiadomo, gusta to gusta - każdy ma swoje. A do dobrego grania i zabawy wstarczy czasami tylko podstawka. Rzeczywiście nie jest ważna tabelka na to ile jedzie dyliżans z Middenheim do Altdorfu i jaką drogą, ale to MOŻE być przydatne. Jakość jedzenia też, choć to był przykład, ale dobrze pokazany. Takie podręczniki nie mówią, co mistrz ma robić w danej sytuacji tylko co może użyć i co wziąć pod uwagę. Może to brzmi lekko mętnie, ale już spieszę wyjaśniać. W DnD rzeczywiście na wszystko jest rozwiązanie i stosowny paragraf. Nowe WFRP jeszcze się tego nie dorobiło i wątpię, by tak się skończyło. Ale wracając do meritum, podręczniki źródłowe są nieocenionym źródłem biernej wiedzy MG o świecie i prawach nim rządzących. Są reguły, które muszą być zachowane, bo przecież grawitacji nie pokonasz na zawsze A taka bierna wiedza może być wykorzystana przez MG do prowadzenia przygód i zaskakiwania graczy. MG sam odkrywa, co może zrobić w danej sytuacji właśnie poprzez wiedzę płynącą z rzekomo zbędnych reguł ograniczających. Jeśli, dajmy na to, jeden czar tworzy specyficzny efekt - działa pewna zasada, której nie da się ominąć - to może stanowić to punkt wyjścia do całej przygody detektywistyczno - przygodowej. Jeśli jako MG ominiemy tą regułę, to nie dość że stracimy cenny "haczyk" na przygodę, to zubażamy sobie świat przez brak smaczków. Wiele profesji z podręcznika opiera się na pewnych regułach dotyczących chociażby pułapek. Dobry złodziej nie może być zaskakiwany na każdej sesji, gdyż znajduje zawsze inną pułapkę. Nie może swojej wiedzy skonfrontować z tym, co widzi. I po co mu umiejętność "znajomość pułapek" jak i tak MG zawsze wymyśla je na nowo i nie daje szansy wykazać się złodziejowi (" Hadi nasłuchuje i zaczyna odliczać. Ten typ pułapki potrzebuje się uzbroić w trzy klepsydry. Jeśli poczeka, to ten frajer przed nim otrzyma główne uderzenie a Hadi będzie mógł pójść dalej. I czeka. Daleki krzyk utwierdził go w przekonaniu, że dobrze zrobił"). Ot i cała historia. Opiera się pewnie na opisie pułapki z tabeli 3 strona 123, ale ile radości daje dla gracza, który coś takiego wynalazł i zastosował realnie swoją wiedzę (nie polegając na rzucie na IQ). Oczywiście, to samo opowiedziane poprzez kilkustronicowe opowiadanie da taki sam efekt, ale jaka oszczędność miejsca na nowe pułapki
Na moich sesjach gracze nawet nie mają kości w rękach - za całość musi im wystarczać narracja oraz moje przedstawienie świata. Im bardziej będzie on realny, tym przyjemniej będzie się im grało. Im więcej wspólnych cech będziemy znać, tym milej potoczą się przygody. Pewne reguły mogą nam nawet być pomocne. A czy to będzie jako nastrojowa opowieść czy tabelka, to już nie ma znaczenia. Ja może jestem umysł ścisły i łatwiej dla mnie czytać tabelki. Po prostu. A cała narracja i nastrój to to, co muszę zrobić sam i żaden podręcznik mi w tym nie pomoże - nawet z super opisami. A tabelka z dobrym jadłem w mieście jest przydatna. Bo skąd masz wiedzieć, gdzie co jest? Możesz wymyśleć, owszem, ale pamiętaj żeby to powtarzać i pamiętać. Jeśli nie, to gracze będą skołowani, bo nie będą wiedzieć, gdzie w końcu zjedzą dobrze i tanio. A skoro musisz pamiętać, to znaczy że sobie zapiszesz. A skoro zapiszesz, to tak jakbyś miał to książce, gdzie od razu było to napisane. Sprowadza się to do hasła: po co przepłacać, jak to już masz zrobione. Trywializuję, ale mam nadzieję, że złapałeś o co mi chodzi.
Dzikie Pola są dobre. Rębajło na forum nawołuje do gry - może się przyłączysz? Ja za słaby z historii jestem, by startować, mimo że "przeczytałem" dużą ilość podręczników źródłowych
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem