„A to uprzykrzona smarkula. Mam jej już dość zresztą, kto mi zagwarantuje, iż rzeczywiście jest tym, za kogo się podaje, żadnych papierów mi nie okazała. Koniec z tym.”
Poczym podjechał jeszcze raz do Klary. - Nie doczekam się odpowiedzi od waćpanny. Chyba jednak nie. Skoro nie, to jest list od twojego wuja, o ile oczywiście jesteś szlachcianką, a nie tylko zamordowałaś wraz tym kozakiem prawdziwą Klarę i wracaj do niego zanim wezwę straż i nakażę aresztować za podszywanie się pod szlachciankę. Myślę, iż parę tygodni karceru waćpanie dobrze zrobi jak pobędziesz wśród chłopstwa i mieszczaństwa w więzieniu. Nie jesteś szlachcianką z Imperium, więc twoje papiery są tutaj nieważne. Zanim przyjdzie potwierdzenie z Kisleva to trochę czasu minie. Żegnam ozięble. - Podał jej pismo. [Jeśli długo by nie odbierał upuści go na drogę]. Poczym odjechał w kierunku karocy. Nie zważał na poczynania smarkuli wiedział jednak, iż jego ogier bojowy w końcu by się rzucił na konia Klary, wyczuwając ponownie rosnąca irytację szlachcica.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Ostatnio edytowane przez Cedryk : 01-05-2008 o 20:13.
|