Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-10-2005, 02:23   #19
Hood
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Wreszcie ktoś kto pisze posty,a nie spamuje, ktoś z kim można podyskutować

Macie po części rację, jednak nie jest tak do końca. Bo skoro pułapki się powtarzają, powtarzają się i potrawy. Przejdźcie się po mieście i zobaczcie w ilu knajpach/barach/bistrach/itp są frytki, hod-dogi, albo coca-cola... Tak też jest z gospodami. Każda ma co najwyżej kilka specjalności zakładu i tyle. Reszta to kasza z grulami, placek z agawy albo inne paskudztwo

Co się zaś tyczy znajomości całego podręcznika... Dalej upieram się, że nie jest ona konieczna. Dlaczego?

1) jeśli mówimy o systemie D&D to znacznie lepiej możemy poznać świat czytając książki fantasy, które to czyta się dla frajdy czytania; pożytkiem poznawania świata z tej strony jest fakt, że poznajemy go fabularnie, przez co łatwiej potem jest tą fabularność przełożyć na świat przygody;
2) mechanika jest o tyle ważna o ile gramy na mechanikę, nie na storytelling; poza tym mechaniki jest niewiele (stosunkowo) i mechanikę powinien znać każdy - nie tylko MG;
3) jeśli MG planuje przygodę w której gracze zjadą pół świata, to raczej nie zdołają poznać każdego zakątka zbyt dokładnie; i odwrotnie, jeśli przygoda ma się z założenia odbywać w lochu pod wsią kozia wólka oddaloną od stolicy imperium o 3miechy konno to raczej nie będzie obchodziło nikogo jakiego koloru papucie nosi Karl Franz....
4) tak, zgadza się, MG powinien znać cały świat... ale z grubsza tylko... o ile ktoś sobie zębów nie zjadł na danym świecie, to uczenie się go na pamięć to porażka, zresztą sami autorzy książek/systemów to zauważają...
5) co się zaś tyczy argumentu o robieniu questa tu, lub czekaniu do przyszłego tygodnia to jest on sprzeczny sam w sobie... jeśli MG pozwolił już drużynie na oddalenie się od fabuły na taką odległość, aby zaistniało ryzyko porzucenia zaplanowanego przez niego wątku, to znaczy to, że ów MG potrafi całkiem sprawnie improwizować i zna realia z grubsza, a to oznacza, że poprowadzenie dalej przygody nie będzie stanowiło dużego problemu...
6) przez długie lata grałem w różne systemy, z różnymi ludźmi i mogę z czystym sumieniem powiedzieć jedno: znajomość każdego drzewka w świecie nie jest konieczna, nie jest konieczna nawet dobra znajomość świata... bawić dobrze można się zawsze...
TRAWESTUJĄC SŁOWA LEOPOLDA STAFFA: Jedyna godna rzecz na świecie: „twórczość”. Dlatego najciekawiej jest TWORZYĆ świat w którym się gra...
Inaczej dojdziemy wreszcie do tego, że będziemy się trzymać niewilniczo zasad i reguł oraz informacji o świecie i koncentrować na sprawdzaniu zgodności naszych poczynań z realiami światów i mechaniki, a nie na grze...!!
Nom, na koniec kilka emotek, żebym nie wyszedł na mruka... :] :P

Choć akurat dziś jestem mrukiem
 
Hood jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem